Po południu zwiększyły się spadki na Wall Street związane z obawami inwestorów po dewaluacji dokonanej przez bank centralny Chin. Na zamknięciu główne indeksy były na minusie: Nasdaq spadł o 1,24%, Dow Jones o 1,19%, S&P 500 natomiast o 0,94%. Wolumen obrotów był dzisiaj wyższy na NYSE i Nasdaq w porównaniu z poniedziałkiem.
Zmiana chińskiej polityki makroekonomicznej miała dwa istotne efekty dla rynków giełdowych. Po pierwsze, dewaluacja juana o 2% przeprowadzona praktycznie z dnia na dzień niemile zaskoczyła inwestorów na globalnych rynkach. Słabszy juan względem dolara najprawdopodobniej negatywnie wpłynie na spółki zajmujące się eksportem towarów do Chin, takie jak producenci samochodów. W związku z tym, obserwowaliśmy dzisiaj spadki notowań producentów samochodów, wahające się od 2% do 6%.
Po drugie, niepokoje inwestorów były związane ze stanem chińskiej gospodarki. Zdaniem niektórych analityków, dewaluacja waluty krajowej wskazuje na desperację rządzących, co może oznaczać, że stan chińskiej gospodarki jest jeszcze gorszy niż przypuszczano.
Największy spadek zanotował Tata Motors (NYSE: TTM), którego kurs obniżył się 6% przy wysokim wolumenie obrotów. Rynek chiński jest najważniejszym źródłem przychodów Tata, odpowiadającym za 30% całkowitych przychodów. Na minusie był również Apple (NASDAQ: AAPL), który stracił 4%. Dla tej spółki rynek chiński odpowiada za około 16% przychodów. Kurs akcji Apple jest obecnie niższy od średnich z 50 i 200 dni - taka sytuacja nie miała miejsca od ponad dwóch lat. Yum Brands (NYSE: YUM), którego 52% przychodów pochodzi z Chin spadł o 5% przy wysokim wolumenie obrotów.
Jeśli chodzi o spółki, których działalność nie jest związana z Chinami. Chipotle Mexican Grill (NYSE: CMG) był nieznacznie na plusie, wolumen obrotów był niewielki. Abiomed (NASDAQ: ABMD) zyskał 4% przy wolumenie obrotów niemal dwa razy większym od średniej. Spółka zanotował niedawno rekordowo wysoki kurs akcji.