Informacją dnia w trakcie wtorkowej sesji był przeciek o możliwości konsolidacji na amerykańskim rynku dostawców żywności, ponieważ Uber (NYSE:UBER) zwrócił się do Grubhuba (NYSE:GRUB) z ofertą przejęcia. Inwestorzy się podekscytowali, natomiast spółki nie skomentowały doniesień.
Powołując się na źródła bliskie sprawie, Wall Street Journal doniósł, że strony prowadzą rozmowy już od jakiegoś czasu i mogą w najbliższych dniach sfinalizować porozumienie. Według spekulacji medialnych transakcja miałaby charakter wymiany akcji tj. 2,15 akcji Uber za każdą akcję Grubhub. Licząc według wtorkowego zamknięcia Uber na poziomie 32,40 USD, oznaczałoby to cenę wykupu za 69,66 USD za akcję, czyli 6,4 mld USD, co stanowi ponad 45% premii w stosunku do kursu Grubhub, zanim we wtorek rano pojawiły się pierwsze doniesienia o przejęciu. Jednak po południu w CNBC zdementowano tę informację.
Na zamknięcie notowań we wtorek Grubhub notował 29% wzrost, natomiast Uber 2,5 na plusie%.
Uber z kapitalizacją rynkową 58 mld USD jest znacznie większą firmą niż Grubhub z kapitalizacją dziesięciokrotnie mniejszą. I chociaż większość konsumentów kojarzy Ubera z przewozami, firmy konkurują ze sobą w przestrzeni usług dostaw zamówień z gastronomi, które znacznie przyspieszyły w okolicznościach wywołanych przez COVID-19.
Po co Uberowi Grubhub? Głównym powodem, dla którego firmy miałyby połączyć biznesy jest wyrównanie sił z wiodącym graczem na domowym rynku - DoorDash czy mniejszym Postmates. Duet Uber Eats/Grubhub miałby wówczas przewagę w tym bardzo konkurencyjnym rynku. Ponadto podstawowa działalność Ubera w zakresie prywatnych przewozów pasażerskich odnotowała gwałtowny spadek popytu w USA przez COVID-19 (80% spadku r/r w kwieniu) i nieprędko wróci do wolumenów sprzed pandemii, w kontraście do usług dostaw zamówień z restauracji - Uber Eats, który notuje wzmożony wolumen transakcji. Parataksówkarz ma więc podwójną motywację, aby zwiększyć swój udział w tym biznesie. Obecnie zarówno Uber Eats jak i Grubhub są nierentowne w swojej działalności.
Według komentatorów, potencjalna konsolidacja byłaby korzysta dla branży i obniżyła liczbę świadczących usługi podmiotów do trzech, a później nawet do dwóch, z uwagi na niekorzystną pozycję Postmates. Poza tym w proces ewentualnej transformacji mogłyby się włączyć organy państwowe, aby uregulować zasady współpracy pomiędzy restauratorami i dostawcami.