Poniedziałkowa sesja na amerykańskiej giełdzie rozpoczęła się spadkami, co miało związek z rosnącymi napięciami geopolitycznymi między USA a Iranem. Z drugiej strony, eskalacja konfliktu wywołała wzrost notowań spółek rynku zbrojeniowego, złota, ropy naftowej i obligacji. Indeksy giełdowe zdołały odrobić straty i zakończyć dzień na plusie.
S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w górę o 0,35% (11,45 punktu), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,02% (6,6 punktu), zaś Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 0,33% (29,65 punktu).
W niedzielę Iran ogłosił, że wycofuje się ze wszystkich zobowiązań wynikających z porozumienia nuklearnego. Jest to bezpośrednia konsekwencja ataku USA na Iran, w którym zginął generał Kasem Sulejmani. Co więcej, parlament Iranu przegłosował wydalenie tysięcy stacjonujących w kraju amerykańskich żołnierzy. Prezydent Donald Trump zapowiedział, że wojsko Stanów Zjednoczonych opuści terytorium Iranu, jednak zrobi to na własnych warunkach.
Mimo niegasnącego konfliktu na Bliskim Wschodzie analitycy Goldman Sachs (NYSE: GS) nie spodziewają się znacznego wzrostu kursu ropy naftowej. Firma przyznaje, że zakłócenia w dostawach surowca są niezbędne, by ceny utrzymały się na obecnych wysokich poziomach.
W poniedziałek zwyżki zanotowały prawie wszystkie amerykańskie sektory. Sektor usług komunikacyjnych zyskał 1,22%, sektor energetyczny - 0,78%, sektor opieki medycznej - 0,59%, sektor dóbr luksusowych - 0,37%, sektor IT - 0,29%, sektor usług użyteczności publicznej - 0,25%, sektor produktów powszechnego użytku - 0,24%, a sektor nieruchomości - 0,08%. Stracił tylko sektor finansowy (-0,06%) oraz sektor przemysłowy (-0,03%).
Cena za baryłkę ropy naftowej typu West Texas Intermediate (NYSE: USO) poszła w dół o ponad 0,3%, zaś ropy typu Brent (NYSE: BNO) - o ponad 0,4%. Złoto (NYSE: GLD) jest obecnie najdroższe od siedmiu lat, choć w poniedziałek kruszec potaniał ponad 0,2%. Dolar amerykański ulega osłabieniu: indeks DXY spadł ponad 0,2%.