Środa na rynkach w USA zakończyła się wzrostami indeksów giełdowych. Amerykanie nie poznali jeszcze wyniku wyborów prezydenckich, w których starli się ze sobą obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump (Partia Republikańska) oraz były wiceprezydent Joe Biden (Partia Demokratyczna). Liczenie głosów potrwa nieco dłużej niż zwykle ze względu na fakt, iż znaczna część wyborców postanowiła zagłosować drogą korespondencyjną. Jak na razie nie można stwierdzić wyraźnej przewagi żadnego z kandydatów.
W środę pojawiło się także kilka ważnych raportów gospodarczych. Publikowany przez Institute for Supply Management wskaźnik PMI dla amerykańskiego sektora usług spadł z 57,8 pkt we wrześniu do 56,6 pkt w październiku. Wprawdzie zniżka wskaźnika była brana pod uwagę, jednak oczekiwano, że będzie ona nieco mniejsza. Dodatkowo ADP przedstawiło październikowy raport z rynku pracy, z którego wynikało, że zatrudnienie w sektorze prywatnym poszło w górę o zaledwie 365 000 nowych stanowisk. Analitycy spodziewali się zwyżki o ponad 600 000 miejsc pracy.
S&P 500 Index (NYSE: SPY) urósł o 2,2% (o 74,28 pkt do 3443,44 pkt), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 1,34% (o 367,63 pkt do 27847,66 pkt), a Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 3,85% (o 430,21 pkt do 11590,78 pkt).
Firmy technologiczne o megakapitalizacji - Amazon (NASDAQ: AMZN), Apple (NASDAQ: AAPL), Facebook (NASDAQ: FB) Google (NASDAQ: GOOGL), Microsoft (NASDAQ: MSFT) i Netflix (NASDAQ: NFLX) - zaliczyły wzrost notowań. Uber (NYSE: UBER) i Lyft (NASDAQ: LYFT) również zyskały, ponieważ wstępne wyniki głosowania sugerują, że Kalifornijczycy zdecydowali, iż spółki oferujące współdzielone przejazdy powinny być zaklasyfikowane jako niezależni zleceniodawcy, a nie pracodawcy. Akcje Biogen (NASDAQ: BIIB) zdrożały ponad 40%, kiedy amerykańska Agencja Żywności i Leków poinformowała, że koncern przedstawił "istotne dowody na skuteczność" swojego eksperymentalnego leku na Alzhaimera.
Mimo wzrostów na szerokim rynku sektory S&P 500 zakończyły sesję z różnymi wynikami. Ponad 4% na plusie znalazły się sektor opieki zdrowotnej (NYSE: XLV) oraz sektor usług komunikacyjnych (NYSE: XLC). Sektor IT (NYSE: XLK) oraz sektor dóbr luksusowych (NYSE: XLY) zyskały ponad 3%. Najgorzej wypadł sektor surowcowy (NYSE: XLV). Sektor usług użyteczności publicznej (NYSE: XLU), sektor finansowy (NYSE: XLF) i sektor opieki zdrowotnej (NYSE: XLI) straciły ponad 1% lub więcej.
Kurs dolara amerykańskiego (NYSE: UUP) umocnił się w środę, co zwiększyło prawdopodobieństwo, że przyjęta zostanie mniejsza wersja pakietu stymulacyjnego. Indeks DXY poszedł w górę o 0,27% względem indeksów innych światowych walut. W handlu nocnym dolar osiągnął cenę najwyższą od miesiąca. Złoto (NYSE: GLD) straciło na wartości. Cena SPOT spadła o 0,7% do 1896,02 dolara za uncję, a cena kontraktów terminowych futures - o 0,7% do 1896,2 dolara za uncję. Ropa naftowa zdrożała po tym, jak Donald Trump przedwcześnie ogłosił swoje zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Kurs baryłki Brent Crude (NYSE: BNO) wzrósł o 2,3% do 40,63 dolara, a kurs baryłki West Texas Intermediate (NYSE: USO) - o 4% do 39,15 dolara. Zwycięstwo Trumpa wywarłoby dalszą presję w górę na ropie ze względu na sankcje, jakie jego administracja nałożyła na Iran. Wygrana Joe Bidena byłaby bardziej neutralna dla rynku naftowego, jako że ten kandydat jest zwolennikiem rozwiązań wykorzystujących energię odnawialną.
W czwartek uczestnicy rynku dowiedzą się, kto ma większe szansę na wygranie wyborów, a Departament Pracy USA przedstawi raport na temat wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Ekonomiści spodziewają się przypływu 728 000 wniosków.