Wiadomości rynkowe – 29 lipca: S&P i Dow biją nowe rekordy. Inwestorzy skupiają się na pozytywnych danych ekonomicznych

Amerykańskie indeksy giełdowe zakończyły czwartkowy handel nad kreską. Inwestorzy skupili się na mocnych wynikach kwartalnych spółek, przymykając oko na spowalniające tempo wzrostu PKB oraz pesymistyczne dane z rynku pracy.

Zarówno Dow Jones Industrial Average, jak i S&P 500 osiągnęły nowe rekordy w trakcie i na zamknięciu sesji, natomiast Nasdaq poradził sobie znacznie gorzej ze względu na wyprzedaż akcji największych firm technologicznych, takich jak Facebook (NASDAQ: FB) czy PayPal (NASDAQ: PYPL).

W czwartek odbył się wyczekiwany debiut giełdowy na Nasdaq spółki operującej popularną aplikację do inwestowania Robinhood (NASDAQ: HOOD). Notowania firmy otworzyły się w cenie 38 dolarów, jednak na zakończeniu pierwszego dnia tradingu potaniały ponad 8%.

Na zamknięciu czwartkowej sesji S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w górę o 0,42% (o 18,51 pkt. do 4419,15 pkt.), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,44% (o 153,6 pkt. do 35084,53 pkt.), a Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 0,11% (o 15,68 pkt. do 14778,26 pkt.).

Założyciel i były CEO przedsiębiorstwa produkującego samochody elektryczne Nikola (NASDAQ: NKLA) Trevor Milton został skazany za trzy przestępstwa związane z podawaniem inwestorom wprowadzających w błąd informacji, podał w czwartek Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych.

Zgodnie z aktem oskarżenia od listopada 2019 do września 2020 roku Milton miał przekonywać inwestorów do kupna akcji Nikoli, kłamiąc na temat technologii i produktów firmy.

"To bardzo prosta sprawa. Milton oszukiwał w celu stworzenia popytu na akcje Nikoli, zaczynając przynajmniej od marca 2020 roku. Kiedy Nikola ogłosiła zamiar przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej, Miltonowi bardzo zależało na utrzymaniu wysokiej ceny akcji" - powiedziała prokuratorka generalna Audrey Strauss podczas czwartkowej konferencji prasowej, cytowana przez CNBC.

Departament Pracy USA podał w czwartek, że w tygodniu kończącym się 24 lipca nowe wnioski o zasiłek dla bezrobotnych złożyło 400 tys. Amerykanów, a więc więcej niż spodziewali się analitycy. Liczba osób ubiegających się o to świadczenie w poprzednim tygodniu została skorygowana w górę z 419 do 424 tys. Wniosków o przedłużenie zasiłku również przybyło więcej niż oczekiwano. W tygodniu kończącym się 17 lutego ich liczba wzrosła do 3,269 mln.

W drugim kwartale amerykańska gospodarka zaliczyła mniejszy wzrost niż spodziewała się Wall Street, co potwierdziło obawy inwestorów, że proces regeneracji gospodarczej w USA zaczyna ulegać stagnacji. PKB Stanów Zjednoczonych zwiększył się do sezonowo korygowanej rocznej stopy 6,5%, poinformowało Biuro Analiz Ekonomicznych (BEA). Bloomberg dodał, że ekonomiści spodziewali się 8,4-procentowej zwyżki.

"Wzrost PKB w drugim kwartale odzwierciedla kontynuację naprawy gospodarczej, otwierania się przedsiębiorstw i działań rządu federalnego na rzecz walki z pandemią COVID-19" - oświadczyło BEA w komunikacie prasowym. - "W drugim kwartale rządowa pomoc w postaci pożyczek dla firm i dotacji dla lokalnych i stanowych władz zwiększyła się, ograniczone zostały natomiast świadczenia społeczne, takie jak bezpośrednie przelewy dla obywateli."

Konsumpcja prywatna - największy składnik amerykańskiego PKB - przewyższyła prognozy i poszła w górę o 11,8%. Zmniejszyły się także zapasy, co odjęło 1,1% od wartości PKB. Eksport netto i konsumpcja rządowa przyczyniły się do spadku tego wskaźnika o odpowiednio 0,44 i 0,3%. Inwestycje w nieruchomości mieszkalne pomniejszyły PKB o 0,5%.