W piątek na Wall Street zapanowały mieszane nastroje. S&P 500 i Dow Jones zaliczyły niewielkie spadki w reakcji na wznowienie się obaw dotyczących koronawirusa oraz osłabienie optymizmu wokół procesu ożywienia amerykańskiej gospodarki. Nasdaq natomiast osiągnął nowy rekordowy poziom, a to za sprawą napływu inwestycji w spółki technologiczne.
Wszystkie trzy główne indeksy giełdowe zakończyły tydzień na plusie. S&P 500 zyskał 2,2%, Dow - 0,6%, a Nasdaq - 3,8%.
W tym tygodniu tematem numer jeden wśród inwestorów był nowo zaprzysiężony prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden. Demokrata, chociaż urząd oficjalnie objął dopiero w czwartek, podpisał już kilkanaście rozporządzeń wykonawczych mających na celu wspomóc walkę z COVID-19. Mimo to traderzy i tak z niepokojem spoglądają w przyszłość, obawiając się skutków gospodarczych, jakie niesie za sobą wirus. Zdaje się, że zaczyna topnieć nadzieja na szybkie przyjęcie wartego 1,9 bln dolarów programu antykryzysowego.
S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w dół o 0,03% (o 11,6 pkt do 3841,47 pkt), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,57% (o 179,03 pkt do 30996,98 pkt), a Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 0,09% (o 12,15 pkt do 13543,06 pkt).
Akcje gigantów technologicznych drożały w piątek w oczekiwaniu na kwartale raporty finansowe. Microsoft (NASDAQ: MSFT) zyskał w tym tygodniu 8%, Apple (NASDAQ: AAPL) - 8,1%, a Facebook (NASDAQ: FB) - 15,5%. IBM (NYSE: IBM) zaliczył 10-procentowy spadek notowań po publikacji sprawozdania finansowego, z którego wynikał czwarty z rzędu kwartalny spadek przychodów. Cena akcji Intela (NASDAQ: INTC) obniżyła się o 7% mimo okazania przez firmę lepszych od oczekiwań wyników.
Większość sektorów S&P 500 zamknęła piątek nieco pod kreską. Zyskały jedynie sektor nieruchomości (NYSE: XLRE), sektor usług użyteczności publicznej (NYSE: XLU) i sektor usług komunikacyjnych (NYSE: XLC). Sektor energetyczny (NYSE: XLE) i sektor finansowy (NYSE: XLF) wypadły najgorzej, tracąc niecały 1%.
Kurs dolara amerykańskiego (NYSE: UUP) umocnił się w piątek po trzech sesjach na minusie. Wpłynęły na to pesymistyczne dane ekonomiczne napływające z różnych części świata. Indeks DXY, mierzący wartość dolara w stosunku do innych światowych walut, powiększył się o 0,1%. Złoto (NYSE: GLD) straciło na wartości wraz umocnieniem się dolara. Cena SPOT spadła o 0,1% do 1851,5 dolara za uncję, ale od początku tygodnia urosła o 1,4%. Cena kontraktów terminowych futures na kruszec poszła w dół o 0,8%. Niespodziewany wzrost zapasów ropy naftowej w USA przyczynił się do spadku kursów tego surowca. Baryłka Brent Crude (NYSE: BNO) potaniała o 1,1% do 55,5 dolara, a baryłka West Texas Intermediate (NYSE: USO) - o 1,6% do 52,27 dolara.
Przyszły tydzień zapowiada się intensywnie ze względu na dużą liczbę publikowanych raportów finansowych. Swoje wyniki przedstawią kolejne firmy wchodzące w skład S&P 500, takie jak Apple, Facebook, Microsoft i Tesla (NASDAQ: TSLA). Johnson & Johnson (NYSE: JNJ) przedłoży raport z badań klinicznych późnej fazy swojej eksperymentalnej jednodawkowej szczepionki na koronawirusa.