Rynki zakończyły środową sesję na minusie. Nastroje wokół nowego pakietu stymulacyjnego pozostają optymistyczne, mimo że spikerka Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi i sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin przedłużą negocjacje poza 48-godzinny deadline. Szef personelu Białego Domu Mark Meadows powiedział w środę w wywiadzie dla Fox Business, że obie strony "mają ten sam cel" i że w ciągu około 48 godzin prawdopodobnie osiągną porozumienie, ale z drugiej strony lider większości Senatu USA Mitch McConnell podsycał pesymizm wobec przyjęcia wartego kilka bilionów dolarów pakietu. Zmienność rynkowa najprawdopodobniej utrzyma się w najbliższym czasie z powodu niepewności dotyczącej kluczowych dla Amerykanów kwestii, w tym wyborów prezydenckich i szczepionek na koronawirusa.
Opublikowana przez Rezerwę Federalną Beżowa Księga wskazuje, że w ciągu ostatnich siedmiu tygodni amerykańska gospodarka wzrosła w tempie "od nieznacznego do umiarkowanego", a sytuacja na rynku pracy wciąż pozostaje "napięta" ze względu na pandemię SARS-CoV-2.
S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w dół o 0,22% (o 7,64 pkt. do 3435,48 pkt.), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,35% (o 98,1 pkt. do 28210,69 pkt.), a Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 0,28% (o 31,8 pkt. do 11484,69 pkt.).
Akcje Snapa (NYSE: SNAP) zdrożały po tym, jak spółka działająca w mediach społecznościowych niespodziewanie okazała zysk za trzeci kwartał. Netflix (NASDAQ: NFLX) zaliczył spadek notowań ze względu na przedstawienie gorszych od oczekiwań wyników finansowych. Gigant branży streamingowej jest jednak optymistycznie nastawiony względem rezultatów za czwarty kwartał. PayPal (NYSE: PYPL) zyskał na wartości po zapowiedzi nowej funkcji w swojej aplikacji, która umożliwi użytkownikom kupowanie, przetrzymywanie i sprzedaż kryptowalut, takich jak Bitcoin, Ethereum, Bitcoin Cash i Litecoin. Jako pierwsi skorzystają z niej Amerykanie.
Większość sektorów gospodarki Stanów Zjednocoznych zamknęła piątek nieznacznie pod kreską. Najlepiej wypadł sektor usług komunikacyjnych (NYSE: XLC), a to za sprawą firm technologicznych: Facebooka (NASDAQ: FB), Google'a (NASDAQ: GOOGL) i Twittera (NYSE: TWTR). Warto zaznaczyć, że akcje TWTR osiągnęły najwyższą od 52-tygodni śróddzienną cenę. Sektor energetyczny (NYSE: XLE) poradził sobie najgorzej. W zeszłym miesiącu stracił około 8% z powodu zmienności rynkowej i obaw związanych z COVID-19.
Kurs dolara amerykańskiego (NYSE: UUP) spadł o 0,47% do najniższego od 7 tygodni poziomu. Złoto (NYSE: GLD) zdrożało do rekordowych wartości, jako że uczestnicy rynku inwestowali w kruszec, by zabezpieczyć się przed inflacją, którą potencjalnie może wywołać koronawirus. Cena SPOT zwiększyła się o 1,1% do 1926,46 dolara za uncję, a cena kontraktów terminowych futures na żółty metal - o 0,8% do 1931 dolarów za uncję. Osłabienie popytu na produkty rafinowane doprowadziło do zmniejszenia się kursów ropy naftowej. Baryłka Brent Crude (NYSE: BNO) potaniała o 3,5% do 41,64 dolara, a baryłka West Texas Intermediate (NYSE: USO) - o 4% do 40,03 dolara.
W czwartek inwestorzy zapoznają się z cotygodniowym raportem Departamentu Pracy USA oraz ze sprawozdaniami finansowymi spółek, takich jak AT&T (NYSE: T), Coca-Cola (NYSE: KO) i Intel (NASDAQ: INTC).