Rezerwa Federalna USA ogłosiła nową politykę monetarną po odbyciu dwudniowego posiedzenia. Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku (FOMC) zdecydował obniżyć stopy procentowe o ćwierć punktu do docelowego zakresu wynoszącego 1,75%.
W środę na amerykańskich rynkach zapanowały mieszane nastroje. Nasdaq Composite Index (QQQ) stracił 0,11% (8,62 pkt), Dow Jones Industrial Average (DIA) poszedł w górę o 0,13% (36,28 pkt), zaś S&P 500 Index (SPY) zyskał 0,034% (1,03 pkt).
Chociaż decyzja Fedu była zgodna z oczekiwaniami inwestorów i ekonomistów, wygląda na to, że w najbliższej przyszłości nie dojdzie do kolejnych obniżek stóp procentowych. Sugeruje to stwierdzenie Fedu, według którego nowa polityka przyczyni się do zrównoważonego rozwoju działalności gospodarczej, umocnienia rynku pracy i utrzymania inflacji na poziomie 2%.
Przewodniczący banku centralnego Jerome Powell powiedział, że obniżka miała na celu "zagwarantowanie zabezpieczenia przed ryzykiem" takim jak osłabienie wzrostu światowej gospodarki, zmienne ceny ropy czy przyszła polityka handlowa.
Minister obrony Arabii Saudyjskiej powiedział, że jest w posiadaniu dowodów obarczających winą za ataki na saudyjskie rafinerie rząd Iranu. Jego wypowiedź stoi w sprzeczności z wcześniejszymi doniesieniami, według których ataki są dziełem Jemeńczyków.
Prezydent USA Donald Tump ogłosił, że nie chce wypowiadać wojny Iranowi, ale w środę wezwał do zwiększenia sankcji wobec tego kraju. Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo udał się na spotkanie do Arabii Saudyjskiej.
FedEx Corp. (NYSE: FDX) znalazło się w środę w centrum uwagi mediów z powodu niemal 13-procentowego spadku ceny akcji po tym, jak spółka okazała niższy od oczekiwań zysk na akcję oraz obniżyła prognozę ze względu. Słabe wyniki finansowe miały związek z rosnącymi napięciami handlowymi. FedEx jest jedną z bardziej zauważalnych firm, które zaczynają odczuwać skutki amerykańsko-chińskiej wojny handlowej.
W czwartek pojawią się kolejne informacje na temat handlu, jako że rosnące ceny ropy i konflikt między USA a Chinami przyczyniają się do dalszych zakłóceń wzrostu światowej gospodarki.