Amerykańskie indeksy giełdowe rozpoczęły piątkowy handel od wzrostów, które zdołały utrzymać do końca sesji. Dow Jones Industrial Average zyskał ponad 179 punktów, Nasdaq - ponad 1%, a S&P 500 - około 0,7%. Mimo to indeksy zaliczyły swój pierwszy spadkowy tydzień od półtora miesiąca na tle nasilających się obaw przed inflacją.
W stosunku do początku tygodnia Nasdaq stracił około 0,7%, Dow - 0,6%, a S&P 500 - 0,3%.
Na zamknięciu S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w górę o 0,72% (o 33,57 pkt. do 4682,84 pkt.), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,5% (o 179,08 pkt. do 36100,31 pkt.), a Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 1% (o 156,68 pkt. do 15860,96 pkt.).
Johnson & Johnson (NYSE: JNJ) ogłosił w piątek, że planuje rozdzielić produkcję dóbr konsumenckich oraz leków i sprzętu medycznego na dwie osobne spółki publiczne.
Gigant wyraził nadzieję, że zdoła zakończyć tę operację w 24 miesiące. Podmiot zajmujący się wytwarzaniem leków i sprzętu medycznego zatrzyma nazwę Johnson & Johnson, a jego dyrektorem generalnym zostanie Joaquin Duato.
"Opierając się na kompleksowym przeglądzie, zespół kierowniczy i managerski stwierdza, że planowana separacja biznesów to najlepszy sposób na wzmocnienie obsługi pacjentów, klientów i medyków, stworzenie nowych możliwości dla naszego utalentowanego globalnego zespołu, pobudzenie wzrostu dochodowości i co najważniejsze, poprawę zdrowia ludzi z całego świata" - powiedział w komunikacie prasowym obecny szef J&J Alex Gorsky.
Nastroje konsumenckie w USA uległy na początku listopada niespodziewanemu pogorszeniu, za co odpowiadają nasilające się obawy dotyczące rosnących cen i ogólnych presji inflacyjnych.
Publikowany przez Uniwersytet Michigan wstępny wskaźnik nastrojów konsumenckich spadł z 71,1 pkt. w październiku do 66,8 pkt. w listopadzie. Analitycy spodziewali się zwyżki do 72,5 pkt.
"Nastroje konsumenckie popsuły się na początku listopada, spadając do najniższego poziomu od dekady z powodu rosnącej inflacji i coraz powszechniejszego przekonania wśród konsumentów, że ma żadnej skutecznej ustawy, która złagodziłaby szkody wyrządzone przez wzrost cen" - powiedział Richard Curtin, główny ekonomista Survey of Consumers.
Liczba wolnych etatów w Stanach Zjednoczonych we wrześniu zmniejszyła się, wynika z raportu JOLTS opublikowanego w piątek przez amerykański Departament Pracy. Mimo to dostępnych miejsc pracy jest więcej niż przed pandemią koronawirusa, a pracodawcy mają spore trudności z obsadzeniem wszystkich stanowisk.
W ostatnim dniu września liczba wolnych miejsc pracy spadła do 10,4 mln, podczas gdy ekonomiści przewidywali, że pójdzie w dół do 10,3 mln, podaje Agencja Reutera. Wskaźnik odejść z pracy zaliczył zniżkę o 164 tys. do 4,4 mln.
Na otwarciu S&P 500 Index poszedł w górę o 0,09% (o 4,38 pkt. do 4653,65 pkt.), Dow Jones Industrial Average - o 0,15% (o 53,74 pkt. do 35974,97 pkt.), a Nasdaq Composite Index - o 0,15% (o 23,62 pkt. do 15727,9 pkt.).