W poniedziałek na Wall Street mogliśmy obserwować bardzo spokojną sesję. Uczestnicy rynku przygotowywali się na intensywny tydzień pełny najnowszych raportów ekonomicznych, przemówień przedstawicieli Rezerwy Federalnej USA, a także sprawozdań finansowych spółek za pierwszy kwartał. Główne indeksy giełdowe utrzymały się w okolicy rekordowych poziomów.
Inwestorzy czekają na zaplanowaną we wtorek publikację wskaźnika cen konsumpcyjnych. Według prognoz ekonomistów indeks wzrośnie o 0,5% z miesiąca na miesiąc oraz o 2,5% z roku na rok.
Przewodniczący Rezerwy Federalnej Jerome Powell powiedział w niedzielę w programie "60 Minutes" na kanale CBS, że bank centralny podwyższy stopy procentowe tylko wtedy, kiedy stopa inflacji wzrośnie i przez dłuższy czas utrzyma się powyżej poziomu 2%.
"Chcemy, żeby inflacja zwiększyła się do 2% i pozostała tam na dłużej, a nie tylko jednorazowo dobiła do bazy" - wyjaśnił Powell. - "A następnie chcielibyśmy też, żeby przez jakiś czas oscylowała około 2%."
S&P 500 Index (NYSE: SPY) poszedł w dół o 0,02% (o 0,7 pkt. do 4128,1 pkt.), Dow Jones Industrial Average (NYSE: DIA) - o 0,16% (o 54,78 pkt. do 33745,86 pkt.), zaś Nasdaq Composite Index (NASDAQ: QQQ) - o 0,39% (o 54,51 pkt. do 13845,77 pkt.).
Akcje Alibaby (NYSE: BABA) drożały w poniedziałek, kiedy chińskie władze nałożyły na przedsiębiorstwo grzywnę w wysokości 2,8 mld dolarów za naruszenie prawa antymonopolowego. Kara była łagodniejsza niż oczekiwano. Uber (NYSE: UBER) także zaliczył wzrost notowań po tym, jak firma oświadczyła we wniosku do amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), że jej biznes dostawy jedzenia wygenerował w marcu zamówienia na łączną kwotę rekordowych 52 mld dolarów.
Większość sektorów S&P 500 zakończyła sesję na dodatnim terytorium. Najlepiej wypadły sektor dóbr luksusowych (NYSE: XLY) i sektor nieruchomości (NYSE: XLRE). Najsłabiej poradziły sobie natomiast sektor IT (NYSE: XLK), sektor usług komunikacyjnych (NYSE: XLC) i sektor energetyczny (NYSE: XLE).
Kurs dolara amerykańskiego (NYSE: UUP) osłabił się w poniedziałek, kiedy inwestorzy oczekiwali na istotne raporty dotyczące inflacji oraz sprzedaży detalicznej. Indeks DXY, mierzący wartość dolara w stosunku do sześciu innych światowych walut, spadł o 0,04%. Złoto (NYSE: GLD) potaniało, kiedy wzrost dochodowości obligacji skarbowych USA zmniejszył atrakcyjność tego żółtego metalu jako zabezpieczenie przed inflacją. Cena SPOT poszła w dół o 0,6% do 1732,14 dolara za uncję, a cena kontraktów terminowych futures na kruszec - 0,7% do 1732,7 dolara za uncję. Ropa naftowa zyskała na wartości za sprawą rosnącego optymizmu wokół przyspieszonego programu szczepień na koronawirusa w USA. Baryłka Brent Crude (NYSE: BNO) zdrożała o 0,4% do ponad 63 dolarów, a baryłka West Texas Intermediate (NYSE: USO) - o 0,5% do 59,7 dolara.
\We wtorek oczy wszystkich inwestorów będą zwrócone w kierunku marcowego indeksu cen konsumpcyjnych.