Inwestorzy z Wall Street wrócili po długim weekendzie święta Martina Luthera Kinga w mieszanych nastrojach. W pierwszym rzędzie wyniki banków, chiński sektor w przecenie po danych o słabym wzroście gospodarczym.
Główne indeksy wyjątkowo poróżniły się w końcowych wynikach. Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) zanurkował o 391,76 punktów, tj. 1,1%, do poziomu 33910,85 pkt, podczas, gdy S&P500 (NYSE:SPY) oddał tylko 8,12 punktu, tj. 0,2%, do 3990,97 pkt., a technologiczny Nasdaq (NASDAQ:QQQ) wzrósł o 15,96 punktu, czyli symboliczne 0,1%, do 11095,11 pkt.
Wynik Dow Jones został obciążony spadkami akcji Goldman Sachs, podczas, gdy indeks Nasdaq rośnie przez siedem kolejnych dni sesyjnych, co jest najlepszym wynikiem od listopada 2021 r.
Chińska gospodarka w 2022 roku wykazała jeden z najwolniejszych wskaźników wzrostu od dziesięcioleci, z uwagi na liczne blokady wynikające z polityki 'zero Covid', które negatywnie wpływały na firmy i gospodarstwa domowe. Narodowe Biuro Statystyczne podało we wtorek, że gospodarka Chin wzrosła o zaledwie 3%, co stanowi drastyczny spadek z 8,1% z 2021 roku. Analitycy Banku Światowego policzyli, że poza pandemicznym 2020 rokiem, gdy wskaźnik wyniósł 2,2%, wczorajszy odczyt produktu krajowego brutto był najgorszy od 1976 roku. Obserwatorzy rynku są zdania, że nagłe zniesienie niemal wszystkich ograniczeń związanych z polityką 'zero Covid', będzie stanowiło grunt pod ożywienie gospodarcze w 2023 roku.
W reakcji na negatywne dane, mocnej przeceny doświadczył segment chińskich firm notowanych w Nowym Jorku. 'Chiński Netflix' iQIYI (NASDAQ:IQ) stracił 16,5%, Xpeng (NASDAQ:XPEV) 6,3%, Baidu (NASDAQ:BIDU) 6%, JD (NASDAQ:JD) 5,7%, Yum China (NYSE:YUMC), Bilibili (NASDAQ:BILI) po 5%.
Akcje Goldman Sachs (NYSE:GS) tąpnęły wczoraj o 6,5% po publikacji słabszych od oczekiwań danych za czwarty kwartał, odzwierciedlające ciągłe spowolnienie w bankowości korporacyjnej, która przez lata napędzała wyniki banku. Drastyczny 48% r/r spadek przychodów z bankowości inwestycyjnej, kluczowej dla działalności GS, negatywnie wpłynął na bilans netto. GS wypracował zysk na akcję 3,32 USD (wobec konsensusu 5,56 USD na akcję), co stanowi największy rozdźwięk od lat. Nominalnie to 1,3 mld USD zysku, co stanowi spadek o 66% z 3,9 mld USD zysku rok temu. Przychody wyniosły około 10,6 mld USD, także poniżej średnich oczekiwań w wysokości 10,76 mld USD. Dyrektor generalny Goldman'a, David Solomon, przyznał w rozmowie z analitykami, że "Mówiąc wprost, ten kwartał był rozczarowujący (...) Te wyniki nie są tym, co chcemy zapewnić akcjonariuszom".
Po drugiej stronie barykady, radości nie kryli akcjonariusze Morgan Stanley (NYSE:MS), który podał kwartalne wyniki lepsze od oczekiwań. Wprawdzie zysk banku spadł o 40% r/r do 2,2 mld USD, co oznacza 1,26 USD na akcję, co i tak stanowi lepszy bilans od konsensusu 1,25 USD. Przychody wyniosły 12,7 mld USD, wobec oczekiwanych 12,5 mld USD. Bank także doświadczył bolesnego spowolnienia w segmencie bankowości inwestycyjnej o 49% r/r, jednak poprzez szerszy model biznesowy, nadrobił straty w swojej podstawowej działalności związanej z zarządzaniem majątkiem (wzrost przychodów o 6% r/r do 6,6 mld USD), która odpowiada za około 45% całkowitych przychodów. Segment detaliczny także nieco zwolnił, wykazując wzrost klientów o 3% z porównaniu z poprzednim kwartałem. Akcje we wtorek wzrosły o prawie 6%.