Wchodząca w skład grupy Alphabet spółka Waymo jako pierwsza na świecie rozpoczęła testy samochodów całkowicie autonomicznych na drogach publicznych.
Sen się ziścił. Waymo, należąca do grupy Alphabet (NASDAQ: GOOG) spółka zajmująca się opracowaniem technologii pojazdów autonomicznych, w ubiegłym tygodniu poinformowała, że od 19 października b.r. na drogach przedmieść Phoenix prowadzone są testy aut w pełni autonomicznych. Oznacza to, że pracownicy firmy nie siedzą jak wcześniej na fotelu kierowcy w celu przejęcia kontroli nad pojazdem w razie kłopotliwej sytuacji, ale zajmują miejsce na tylnej kanapie, skąd obserwują oni działanie systemu. W krytycznej sytuacji mogą oni co najwyżej włączyć hamulec awaryjny unieruchamiający pojazd.Wcześniejsze w pełni autonomiczne testy Chryslerów Picifica (NYSE: FCAU) z systemem Waymo odbywały się na terenie ośrodka o nazwie Castle w pobliżu Atwater w Kalifornii. Na obszarze 91 akrów zbudowano małe miasteczko, po którym mogły jeździć testowe samochody. Pracownicy firmy symulowali tam także sytuacje, jakie mogą spotkać ich urządzenia w codziennym ruchu ulicznym. W tym celu w ostatniej chwili wybiegali oni na przejście lub wyrzucali pudełka z jadącego z przodu samochodu.
Teraz przyszła pora, aby rozwiązania Waymo przetestować na drogach publicznych. Jak na razie system będzie ograniczony geograficznie do granic miasta Chandler na przedmieściach Phoenix. Aby komputer mógł bezproblemowo nawigować samochód po ulicach miasta, stworzono szczegółową trójwymiarową mapę miasta w 3D. W dalszej kolejności mapy mają być rozszerzone o całą aglomerację Phoenix, a jeszcze potem na inne miasta.
Wybór stolicy Arizony jako miejsca testów nie był przypadkowy. Waymo, podobnie jak inne firmy zostały zachęcone przez władze stanu i jego przepisy, które nie nakładają praktycznie żadnych ograniczeń na samochody autonomiczne. W przeciwieństwie do sąsiedniej Kalifornii, władze nie wymagają sprawozdań z testów. Sporym atutem okazał się także pustynny klimat. Wysokie temperatury przez cały rok, spora ilość słońca, niewielkie opady deszczu oraz brak śniegu oraz lodu w połączeniu ze względnie niewielkim ruchem, szerokimi i prostopadle poukładanymi ulicami sprawiają, że prowadzenie auta nie jest tu skomplikowane. Aby przygotować samochody do trudniejszych warunków drogowych, testy z inżynierami na fotelu kierowcy prowadzone są jeszcze w pięciu innych miastach, w tym w Detroit w stanie Michigan.
Jak na razie pasażerami samoprowadzących się pojazdów będą inżynierowie Waymo. Ale jak zapowiada firma, mieszkańcy Chandler, którzy zapisali się do programu badań, za kilka miesięcy będą mieli możliwość skorzystać z darmowej przejażdżki. W dalszej perspektywie planowane jest wprowadzenie kursów komercyjnych dla ogółu klientów. Wiele zatem wskazuje, że Phoenix będzie pierwszym miastem z całkowicie autonomicznymi taksówkami.
Ale proces wprowadzenia systemu Waymo do komercyjnego użytku może jeszcze trochę potrwać. Jednym z wąskich gardeł jest tworzenie szczegółowych map obszaru, po którym porusza się auto oraz przesyłanie tych danych. Także udoskonalenie algorytmów, w celu przygotowania ich na wszystkie możliwe sytuacje zajmie jeszcze trochę czasu. Możliwe jest to poprzez zastosowanie uczenia się maszynowego lub ręczne zaprogramowanie komputera. Pierwsze rozwiązanie wymaga jednak ogromnej liczby przejechanych kilometrów, natomiast drugie armii programistów. Siostrzana spółka Google nie zamierza się spieszyć z ostatecznym wprowadzeniem systemu na drogi, ponieważ jakiekolwiek problemy z bezpieczeństwem mogą oznaczać ogromne kłopoty dla tego rewolucyjnego rozwiązania. W tym celu planowane jest zintensyfikowanie zbierania informacji poprzez zwiększenie floty samochodów testowych ze 100 do 500.
Waymo testami ulicznymi w Chandler zrobił krok naprzód dający mu niewielką przewagę nad konkurencją. Fakt, że to Waymo, a nie Uber, Tesla (NASDAQ: TSLA), GM (NYSE: GM) czy Lyft, jako pierwszy rozpoczął testy bez kierowcy nie są jednak zaskoczeniem. Spółka z grupy Alphabet pracuje nad swoim rozwiązaniem już prawie 10 lat i w ostatnim czasie najintensywniej testowała ona swój program. Do tej pory samochody Waymo w ramach testów przejechały 3,5 miliona mil na drogach publicznych i równowartość 3 miliardów mil na symulatorze. W ubiegłym roku samochody Waymo pokonały na drogach Kalifornii 600 000 mil. Jest to 30-krotnie więcej niż suma wszystkich innych firm testujących samochody autonomiczne. Jednocześnie rozwiązanie Waymo wydaje się być najlepiej działające. Z danych przekazanych do władz Kalifornii wynika, że inżynierowie Waymo podejmowali interwencję jedynie 0,2 raz na każde przejechane 1000 mil. Jest to wynik o wiele lepszy od kolejnych w zestawieniu BMW (1,6 interwencji na 1000 mil) i Forda (NYSE: F) (5,1 interwencji), jak również innych firm, które mocną nad tym pracują: GM Cruise (15,4) czy Tesli (330,9).