W weekend miliarder i legendarny inwestor Warren Buffet opublikował coroczny list do akcjonariuszy Berkshire Hathaway (NYSE: BRK.A). Listy Buffeta uważane są za źródło wiedzy (czasem niekonwencjonalnej), z którego inspirację czerpią inwestorzy z całego świata. Berkshire Hathaway ma za sobą dość słaby kwartał. Z powodu grudniowej wyprzedaży na rynku akcji przedsiębiorstwo zanotowało stratę w wysokości 25,4 mld dolarów. Mimo wszystko list podsumowujący 2018 rok dostarcza inwestorom cenne informacje.
W pierwszej części pisma Buffet omawia wyniki finansowe Berkshire. Zaleca przyjrzeć się rezultatom podmiotów z szerokiego portfela spółki, nie zważając przy tym na straty notowane przez jeden z jej największych holdingów - Kraft Heinz (NYSE: KHC). Miliarder zauważył, że według nowej zasady rachunkowości należy wliczać wyniki niesprzedanych firm, co może prowadzić do powstania poważnych wahań między zyskami a stratami. Dzięki reformie amerykańskiego systemu podatkowego Berkshire wykupiło akcje własne warte 1,3 mld dolarów. Firma wskazuje na możliwość kontynuowania tego programu, o ile w końcu nie uzna, że akcje są przecenione. Poza tym szef przedsiębiorstwa wyraził rozczarowanie z powodu braku opcji przejęcia rentownych spółek po rozsądnych cenach. Poinformował też, że rezerwa gotówkowa i ekwiwalenty utrzymują się na poziomie 112 mld dolarów, a osiągi giełdowe oraz wartość księgowa Berkshire przewyższają indeks S&P 500 (INX).
Warren Buffet poruszył jeszcze inne kwestie. Po pierwsze zapewnił inwestorów, że nie powinni przejmować się amerykańskim deficytem budżetowym. Przekonywał, że w ciągu ostatnich 77 lat dług krajowy wzrósł o czynnik 400, a mimo to gospodarka rozwijała się. Po drugie wyśmiał pomysł zabezpieczania się złotem zamiast funduszami indeksowymi. Czytamy w liście: "Magiczny metal nie miał szans z amerykańską siłą." Jeśli zaś chodzi o zadłużenie, Buffet wyjaśnił, że zgodnie z jego osobistą filozofią należy unikać ryzykownych dźwigni finansowych. Porównał wysoki dług do rosyjskiej ruletki. Pisał również o podatkach od osób prawnych, informując, że amerykański rząd posiada specjalną klasę akcji Berkshire. Na samym końcu inwestor pochwalił długoletnich dyrektorów wykonawczych spółki, Ajita Jaina oraz Gregory'ego Abela, dając wskazówki na temat sekretnego planu sukcesji Berkshire po swojej śmierci.
Z corocznego listu wynika, że przedsiębiorstwo zaliczyło porządny rok mimo podwyższonej zmienności rynkowej. Mimo aktualnie niezbyt dobrej sytuacji Coca-Coli (NSYE: KO) oraz Kraft Heinz reputacja Buffeta jako podbijającego giełdę inwestora wciąż pozostaje nienaruszona. List do akcjonariuszy Berkshire daje możliwość zajrzenia do umysłu jednej z najbogatszych i najmądrzejszych osób na świecie.
Autor nie zajmuje pozycji w żadnym z wyżej wymienionych papierów wartościowych.