Walmart (NYSE: WMT) rzekomo zastanawia się nad możliwością przejęcia PillPack, start-upu farmaceutycznego prowadzącego działalność w Internecie.
Potencjalna cena transakcji nie powinna przekroczyć 1 mld dolarów. Powodem, dla którego Walmart zainteresował się tą siecią aptek, jest jej model biznesowy, dzięki któremu klienci mogą w łatwy sposób realizować swoje recepty. Negocjacje w sprawie zakupu trwają już od 4 miesięcy, mimo to nie zanosi się na rychłe ich zakończenie. Możliwe także, że przejęcie w ogóle nie będzie miało miejsca. PillPack nie jest jedynym start-upem, który przyciągnął uwagę Walmarta. Ogólny plan światowego giganta zakłada wzbogacenie swojej oferty o usługi w zakresie opieki medycznej. Nie dziwi zatem decyzja przedsiębiorstwa o zawarciu umowy z Humana Inc. (NYSE: HUM) w celu oferowania ubezpieczeń pod wspólną marką Medicare. Walmart nie wyklucza możliwości uformowania bliższego partnerstwa lub nawet przejęcia potężnego ubezpieczyciela. Taka transakcja byłaby nieporównywalnie większa od nabycia PillPack.
Wiele dużych spółek operujących w handlu detalicznym próbuje swoich sił na rynku opieki zdrowotnej. Walmart prowadzi około 4700 aptek w całych Stanach Zjednoczonych i obecnie szuka sposobów na długoterminowe zwiększenie swojego zasięgu. Rywalizujący z Walmartem Amazon sprzymierzył się z Berkshire Hathaway (NYSE: BRK.A) oraz J.P. Morgan Chase (NYSE: JPM), by zapewnić swoim pracownikom tańszą opiekę medyczną. Z kolei CVS (NYSE: CBS), największa amerykańska firma branży farmaceutycznej i zdrowotnej, przejęła Aetna (NYSE: AET), trzeciego pod względem wielkości ubezpieczyciela w kraju. Celem było połączenie usług zdrowotnych obu spółek oraz zwiększenie efektywności w zakresie ich świadczenia.
Eksperci uważają, że PillPack może okazać się dobrym pomysłem, jeżeli chodzi o realizację planów Walmarta. Jest on zorientowany na wygodę konsumenta, ma działający przez 24 godziny na dobę zespół obsługi klienta oraz kompletny system dystrybucji leków, włączając w to pakowanie, organizację oraz dostawę - nawet dla pacjentów cierpiących na wiele złożonych bądź przewlekłych chorób. Ta ostatnia z wymienionych usług sprawdziła się szczególnie w przypadku osób starszych stanowiących kluczową grupę docelową Walmarta.
PillPack został wyceniony w 2016 roku na 330 mln dolarów, a od tego czasu udało mu się pozyskać dodatkowe fundusze w wysokości 118 mln dolarów dzięki dofinansowaniu przez podmioty takie jak CRV i Menlo Ventures. W 2017 roku start-up ten osiągnął przychód równy 100 mln dolarów. Walmart mógłby skorzystać na istniejących już usługach sieci aptek bez konieczności wydawania milionów na przejęcie.
Przez cały okres istnienia, a więc od 2013 roku, PillPack był prawdziwym wzorem do naśladowania wśród innych start-upów. Jedyną rzeczą, jaką można by uznać za minus, była jego zależność od Express Scripts (NASDAQ: ESRX), firmy operującej w sektorze świadczeń farmaceutycznych. Spór o umowę między Express Scripts a siecią aptek zaostrzył się w 2016 roku, szczególnie po tym, jak szef start-upu TJ Parker przyznał, że Express Scripts stanowiło jedną trzecią jego przychodu. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło - klienci PillPack dowiedli swojej lojalności i obronili spółkę w mediach społecznościowych, przyczyniając się tym samym do zakończenia sporu na jej korzyść.