Walmart idzie na całość uderzając szerokopasmową ofertą

W ciągu ostatnich dwóch lat było pewne, że Walmart (NYSE: WMT) zbiera siły do otwartej konkurencji z Amazon (Nasdaq: AMZN). Przejęcie Jet.com w 2016 roku za kwotę 3,3 mld USD dało wyraźny sygnał tego, że spółka otwarcie wchodzi na teren zdominowany przez Amazona, próbując zwabić do siebie bazę konsumentów, a przy okazji poszerzyć spektrum oferty o nowe branże.

Ubiegły rok to szereg procesów przygotowawczych do obsługi zamówień online, czyli testy rozwiązań mających na celu ułatwienie składania zamówień przez Internet i ich odbiór w sklepie, budowa łańcucha dostaw tak, by sklepy mogły wysyłać indywidualne zamówienia czy "używanie" tych samych placówek stacjonarnych w celu stworzenia tam kiosków odbiorczych dla realizacji zamówień sieciowych i uproszczenia zwrotów. Jest to proces długotrwały, toteż wyniki sprzedaży internetowej w ubiegłym roku nie rzuciły rynku na kolana, co wyraźnie widać na wykresie spółki. Kierownictwo Walmart twierdzi, że nie było zaskoczenia, a sprzedaż internetowa w roku bieżącym powinna rosnąć nawet do 40 proc r/r, a cały rok powinien być dla Walmarta najlepszy od lat. Chodzi o to, aby ściągnąć klientów internetowych do odwiedzania stacjonarnych sklepów, a tym samym uderzyć w inne dyskontowe (dolarowe) sieci. Także niskimi cenami.

- $this->copyright_for_current_language

Mianowicie chodzi o dwie inne dyskontowe sieci jak Dollar Tree (NASDAQ: DLTR) i Dollar General (NYSE: DG), które Walmart chce agresywnie zdyskontować polityką cenową. W ubiegłym roku przychody Walmart urosły o 3 proc, podczas gdy Dollar Tree i Dollar General odnotowały wzrost przychodów odpowiednio o 7,4% i 6,7%. Dlatego strategia Walmart ma sens, aby próbować konkurować z Amazonem i rozwijać handel internetowy, sięgając po kupujących z wyższej półki, jednocześnie agresywnie ściągając rosnącą grupę konsumentów sklepów dolarowych, aby zwiększyć ruch w placówkach stacjonarnych. Ale nie ma nic za darmo - jest wielce prawdopodobne, że uderzenie cenami we wspomniane dyskonty, spowoduje obniżenie marży operacyjnej i marży brutto. Spółka liczy jednak na to, że niższe ceny na półkach sklepowych doprowadzą do zwiększenia ruchu w sklepach stacjonarnych, a tym samym wzrostu sprzedaży, co ma poprawić efektywność każdej placówki.

Walmart idzie na całość. Otwarta konkurencja z Amazonem jest szeroko komentowana w mediach, a to tylko wpływa na większe zainteresowanie ofertą. Walka w sieci będzie zacięta - program Amazon Prime to ogromna skala i szereg korzyści, z którymi Walmart musi się zmierzyć. W 2017 roku Amazon sprzedał ponad 5 miliardów (!) produktów za pośrednictwem swojego programu Prime, który wciąż rośnie. W ubiegłym roku do członkostwa Prime zapisało się więcej klientów niż w jakimkolwiek innym roku w historii. Jednocześnie Walmart mądrze sięga po konsumentów o niższych dochodach, chcąc 'skubnąć' mniejsze stacjonarne sieci.