W świecie finansów istnieje jedna liczba, która prawdopodobnie ma większe znaczenie niż jakakolwiek inna. Możną ją znaleźć w kredycie hipotecznym, kredytach studenckich, instrumentach pochodnych. Mowa tutaj oczywiście o stawce LIBOR, która jest referencyjną wysokością oprocentowania depozytów i kredytów na rynku międzybankowym w Londynie.
W ubiegłym roku szef brytyjskiego urzędu nadzoru finansowego (FCA) Andrew Bailey powiedział, że stosowanie tej stawki jest nie do utrzymania ze względu na rynek niezabezpieczonych pożyczek międzybankowych, który jest w praktyce nieaktywny. LIBOR ma zostać zlikwidowany do 2021 r. Bailey zapewniał, że zastąpi go bardziej wiarygodny wskaźnik, który będzie bazował na realnie dokonywanych transakcjach, a nie deklaracjach uczestników rynku.
Wyznaczany codziennie o godzinie 11 GMT, LIBOR jest benchmarkiem stopy procentowej lub podstawą wielu innych stóp procentowych. Jeśli o nim słyszałaś/słyszałeś, a nie interesujesz się specjalnie finansami to mogło to być spowodowane tym, że nie tak dawno temu w wyniku manipulacji na rynku przez banki doszło do skandalu. W 2012 roku na jaw wyszło, że m.in. Barclays (LON: BARC), UBS (NYSE: UBS) manipulowały wysokością stawki LIBOR w latach 2005-10. W sprawę był zamieszany Bank Anglii i brytyjski rząd, którym zależało na obniżeniu stawek.
Oczywiście istnieją inne ważne wskaźniki finansowe - stopa funduszy federalnych Fed oraz rentowność 10-letnich obligacji skarbowych - ale LIBOR z biegiem czasu pojawił się jako dominująca stopa ustalania płatności odsetkowych prawie we wszystkich produktach finansowych.
Teraz pojawiają się spekulacje o możliwym zastąpieniu LIBOR inną stawką. W USA zaczęto powoli stosować stopę Secured Overnight Financing Rate (SOFR), która może w przyszłości zyskać na zaufaniu. Amerykanie mają nadzieję stworzyć bardziej wiarygodną stawkę. Kiedy inwestorzy spekulują na temat tego, co stanie się z rynkami finansowymi, kiedy Libor zniknie, regulatorzy wydają się martwić, że banki nie traktują poważnie nadchodzących zmian. Odejście od LIBOR wymaga ogromnej ilości pracy, a biorąc pod uwagę, jak ściśle powiązany jest świat finansów, nie jest to rzecz, która powinna zostać zrobiona pochopnie.
SOFR został wprowadzony przez Bank Rezerwy Federalnej w Nowym Jorku, czyli najważniejszy z dwunastu banków Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych i opiera się na transakcjach oraz stawce overnight. Dzienna wartość wolumenu to około 800 miliardów dolarów. Poważną wadą stawki LIBOR jest to, że nie jest to żadna wartość transakcyjna, a jedynie hipotetyczna. Banki przy ustalaniu stawki nie podają oprocentowania faktycznie zawieranych transakcji, lecz odpowiadają na pytanie, po jakiej stopie mogliby pożyczyć na londyńskim rynku międzybankowym kwotę typową dla danej waluty i okresu pożyczki tuż przed godziną 11.00.
Podsumowując SOFR jest oparty na stabilnym zestawie transakcji, co rozwiązuje wiele problemów i nie dochodzi do dziwnych wahań tak jak ma to miejsce przy stawce LIBOR .Jednak odejście od stopy ustalanej w Londynie będzie odbywać się stopniowo. Ważne jest również to, czy banki i instytucje finansowe będą przyjmować SOFR, jako prosty zamiennik LIBOR-u. Największa giełda kontraktów terminowych na świecie CME Group 7 maja rozpoczęła obrót kontraktami futures na podstawie SOFR.