Poniedziałkowa sesja przy Wall Street upłynęła przy rozważaniach na temat przyszłej polityki Fed w zakresie zacieśniania polityki monetarnej.
Dzień rozpoczął się od pozytywnych akcentów, kontynuując wzrostową serię z ubiegłego tygodnia, jednak w okolicy południa doszło do pogorszenia nastrojów i nowojorskie indeksy oddały niemal całe wyniki z początku dnia. Ostatecznie Dow Jones Industrial Average (NYSE:DIA) spadł o 112,96 punktu, tj. 0,3%, do 33517,65 pkt, S&P500 (NYSE:SPY) spadł o 2,99 punktu, tj. 0,1%, do 3892,09 pkt, natomiast Nasdaq (NASDAQ:QQQ) wzrósł o 0,6% tj. 66,36 punktu do 10635,65. Warto nadmienić, że S&P500 w środku dnia notował wzrosty rzędu 1,4%, natomiast Nasdaq ponad 2%. Na rynek nie wpłynęły wczoraj żadne istotne dane makro i inne informacje.
Kiedy w handlu niewiele się dzieje, a rynek czeka na ważne dane o cenach konsumpcyjnych w czwartek, w mediach trwają rozważania o możliwych scenariuszach. Z jednej strony w pierwszych dniach nowego roku, utrzymywał się pozytywny sentyment, napędzany oznakami spadającej inflacji w Stanach Zjednoczonych i Europie, co wzbudza nadzieje inwestorów, że banki centralne wyhamują w tempie podnoszenia stóp procentowych. Z drugiej strony część inwestorów instytucjonalnych jest zdania, że Fed będzie chciał trwałego i potwierdzonego spadku presji inflacyjnej, zanim rozważy wciśnięcie hamulca w polityce pieniężnej. Ceny towarów i usług - poza niestabilnymi rynkami żywności i energii - nadal rosną zbyt szybko, aby dać komfort urzędnikom Fed i Europejskiego Banku Centralnego, w zakresie podejmowanych decyzji.
Ogółem rynek wyczekuje na najnowsze dane o cenach konsumpcyjnych w USA, które zostaną opublikowane w czwartek o 14.30. Ekonomiści spodziewają się spadku wskaźnika i odczyt CPI rzędu 6,5%. Dane te nadadzą ton na posiedzeniu Fed poświęconemu polityce pieniężnej, które rozpocznie się 31 stycznia.
Dzień później, przed długim weekendem święta Martina Luthera Kinga, rusza sezon publikacji kwartalnych, który zainaugurują największe banki m.in. JPMorgan Chase, Citi czy Bank of America. Analitycy oczekują, że przychody i marże odsetkowe wzrosną w porównaniu z rokiem poprzednim, głównie dzięki wysokim stopom procentowym, które zwiększyły dysproporcje pomiędzy tym co banki płacom deponentom i każą sobie płacić za pożyczenie pieniędzy. Ponadto wyższe stopy procentowe wykoleiły sektor mieszkaniowy, co będzie widać w wolumenie sprzedaży kredytów hipotecznych. Ogółem firma analityczna FactSet spodziewa się spadku zysków banków w czwartym kwartale o około 15% r/r.
Akcje Lululemon Athletica (NASDAQ:LULU) spadły o 9,3%, do 298,66 USD za akcję po tym, jak producent odzieży sportowej wprawdzie podtrzymał wcześniejsze prognozy w zakresie przychodów i zysków, jednak zaznaczył też, że spodziewa się spadku marż o około 1 punkt proc., w czwartym kwartale. Według niektórych komentatorów reakcja inwestorów była przesadna.