Egzotyczny projekt Richarda Bransona, Virgin Galactic, zaczynie w końcu zarabiać pieniądze. Następny przystanek to turystyka kosmiczna dla bogatych. Wiele wskazuje na to, że projekt jest bliższy realizacji niż kiedykolwiek wcześniej. Nie dalej jak miesiąc temu, 13 grudnia 2018 roku, maszyna złożona z WhiteKnightTwo i SpaceShipTwo w ciągu trzech kwadransów dokonała medialnego przelotu w kosmos i z powrotem, relacjonując to wydarzenie na żywo.
Od pierwszego tweeta ogłaszającego start maszyny Virgin Galactic do ostatniego potwierdzającego sukces misji (łącznie było ich 30 łącznie z filmami), minęło zaledwie 45 minut. Obecnie Virgin Galactic jest pierwszą amerykańską firmą prywatną, która wywiozła ludzi w kosmos od zakończenia programu Space Shuttle siedem lat temu. W całym procesie lotu WhiteKnightTwo (WK2) odpowiada za wyniesienie statku kosmicznego na wysokość 8 mil, po czym SpaceShipTwo (SS2) odłącza się, zapalając silnik rakietowy. Pędząc pionowo w odchłań statek osiągnął szczyt na wysokości 51.4 mil. Wprawdzie SS2 nie zdołał przekroczyć 62-milowej linii Karman, ale zgodnie z łagodniejszą jej definicją, był w "przestrzeni kosmicznej", która liczy wszystko powyżej 50 mil nad powierzchnią Ziemi. Komentując ów lot w telewizji CNBC Richard Branson - założyciel Virgin, zakomunikował, że spodziewa się przeprowadzić jeszcze trzy loty próbne, zanim zaczną się komercyjne operacje. Zresztą sam Branson planuje uczestniczyć w jednym z takich lotów testowych, jak stwierdził "jakoś w połowie przyszłego roku". Później nadejdzie czas latania w kosmos dla klientów.
Czyniąc to, Virgin Galactic udowodnił, że teraz ma w posiadaniu pojazd kosmiczny zdolny do przewożenia turystów w kosmos. Stawka za bilet to 250 000 USD za głowę.
Statek SpaceShipTwo to 8-miejscowy pojazd dla dwóch członków załogi oraz sześciu klientów. W związku z tym, po rozpoczęciu działalności komercyjnej, SS2 powinno być w stanie wygenerować 1,5 mln USD za jeden lot. Według obserwatorów takie loty mogą rozpocząć się dużo wcześniej niż jeszcze niedawno sądzono. Chętnych nie brakuje.
Dzięki wielu potencjalnym klientom wymachującym pieniędzmi za bilety przedpłacone i możliwościom pozyskania środków tym sposobem, spółka była w stanie grzecznie odmówić 1 mld USD finansowania od Królestwa Arabii Saudyjskiej, odpowiadając tym samym na niedawne wydarzenia związane z morderstwem dziennikarza Jamala Khashoggi. Przyjęcie tych środków byłoby na pewno niekorzystne z punktu widzenia wizerunkowego dla spółki. Komentatorzy są zdania, że sprzedaż biletów z wyprzedzeniem może stanowić solidny zastrzyk miliardów USD w bilansie Virgin Galactic, zapewniając firmie wszystkie pieniądze potrzebne do ukończenia testów statku kosmicznego i przygotowania maszyny do operacji komercyjnych.
Jeśli Virgin Galactic będzie w stanie zakończyć loty testowe zgodnie z planem i rozpocząć komercyjne usługi do połowy bieżącego roku, nie tylko nie będzie zmuszone pożyczać pieniędzy saudyjskich (i sprzedawać udziałów w firmie), ale również może wyprzedzić konkurencyjny Blue Origin, w pasjonującym wyścigu ustanowienia pierwszej komercyjnej usługi turystyki kosmicznej w historii, zapewniając sobie w ten sposób status pierwszego oferenta i lidera w tym rodzącym się dopiero przemyśle.