Założony przez Richarda Bransona start-up Virgin Galactic wszedł na giełdę New York Stock Exchange, pozyskując kapitał w dość nietypowy sposób. Spółka jest pierwszym publicznym podmiotem z branży turystyki kosmicznej, która oferuje bogatym klientom komercyjne bezgrawitacyjne loty w przestrzeń pozaziemską. Branson osiągnął w tym obszarze większy sukces niż inni miliarderzy, w tym Jeff Bezos z Amazona (NASDAQ: AMZN) czy Elon Musk z Tesli (NASDAQ: TSLA).
Podróż statkiem kosmicznym Virgin Galactic może kosztować do 250 000 dolarów. Na liście klientów znajduje się wiele znanych gwiazd, na przykład Leonardo DiCaprio.
Start-up Bransona pozyskał kapitał potrzebny do przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej inaczej niż inne przedsiębiorstwa. Środki zostały zebrane za pośrednictwem tzw. "spółki celowej", której zadaniem jest wykupienie dużego mniejszościowego pakietu udziałów w przedsiębiorstwie, by zapewnić mu pieniądze niezbędne do wejścia na giełdę. Spółka celowa Social Capital Hedosophia (NYSE: IPOA) została założona przez Chamatha Palihapitiya, który w początkowym okresie istnienia Facebooka był członkiem jego zarządu. Nabyte udziały w Virgin Galactic wynosiły 49%, podczas gdy pozostałe 51% pozostaje w posiadaniu Bransona. Branża turystyki kosmicznej znajduje się jeszcze w powijakach, ale zainteresowanie bezgrawitacyjnymi lotami ciągle wzrasta. Analityk z UBS szacuje, że za dziesięć lat przemysł ten będzie warty 3 mld dolarów. Jego rozwój jest w dużej mierze uzależniony od udoskonalenia technologii rakiet wielokrotnego użytku oraz systemu organizacji startów i lądowań na lotniskach.
Akcje Virgin Galactic o symbolu SPEC zaczęły pierwszy dzień tradingu na poziomie 12,34 dolara, a na zamknięciu kosztowały już 11,75 dolara, czyli 0,3% mniej. Usługa komercyjnych lotów wystartuje latem 2020 roku. Branson przewiduje, że spółka osiągnie dochodowość rok później.
Virgin Galactic stanowi przykład ogromnej zmiany w przemyśle turystyki kosmicznej, który w przyszłości ma szansę na wyraźny rozwój.