Era podróży w kosmos nie jest już nierealną wizją. Dzięki statkowi kosmicznemu Virgin Galactic (SPCE) każdy - za odpowiednią opłatą - będzie mógł udać się w przestrzeń kosmiczną. Niedawno firma udostępniła swoją maszynę dla dziennikarzy.
Należy na wstępie uspokoić wszystkich pasażerów konwencjonalnych samolotów lubujących się w podziwianiu okolic przez okno. W ultranowoczesnej kabinie stworzonej przez Virgin każde miejsce będzie miejscem przy oknie, bowiem znajdują się one z boku i ponad głowami wszystkich pasażerów. Kabina jest ważnym elementem strategii firmy, bowiem każdy klient ma spędzić w niej 90 niezwykle ekscytujących minut. Cała wycieczka obejmować ma start z pasa startowego pod silnikiem lotniskowca z napędem odrzutowym, krótki swobodny spadek po wypuszczeniu statku kosmicznego na wysokości około 50000 stóp, przyspieszenie w kierunku nieboskłonu i to o prędkości szybszej niż prędkość dźwięku, a potem kilka minut w stanie nieważkości na skraju przestrzeni kosmicznej. Statek firmy oprócz dwóch pilotów może pomieścić do sześciu pasażerów. Bilety jednak tanie nie będą, ponieważ Virgin Galactic ma już rezerwacje od ponad 600 klientów, z których większość została sprzedana w cenie od 200 000 do 250 000 USD na osobę. To stawia działalność Virgin Galactic w czołówce firm oferującej dobra luksusowe, co oznacza, że każda część tego wydarzenia musi stać na najwyższym możliwym poziomie.
Imperium Bransona w stworzeniu kabiny pomagała w tym zadaniu pracownia projektowa Seymourpowell. Wnętrze charakteryzuje się miękkimi powierzchniami, z wieloma miejscami do złapania się wokół krawędzi okien, a nawet w "podłodze" statku kosmicznego. Każdy z tych uchwytów wystaje zaledwie kilka centymetrów od ścian statku kosmicznego. Wystarczy przecież nawet niewielki ruch, aby popchnąć się w nieważkości w przestrzeni, ale liczba uchwytów pozwala bezpiecznie przemieszczać się po niej. Statek kosmiczny ma w sumie 17 okien, w tym pięć z przodu dla pilotów i kilkanaście okrągłych iluminatorów w kabinie dla pasażerów. Każde okno zawiera aureolę z wbudowanymi światłami LED ukrytymi wokół niej, która ma świecić inaczej w zależności od etapu podróży. W kabinie znajduje się też 16 kamer, które będą filmować pasażerów w wysokiej rozdzielczości. Dodatkowo duże lustro - wykonane z lekkiego tworzywa sztucznego - zakrywa tył statku kosmicznego, co ma pomóc optycznie "poszerzyć kabinę" dla pasażerów.
Siedziska mają być wykonane z aluminium i włókna węglowego, a także pianki i dzianiny wykonanej przez Under Armour (UA). Każde z siedzeń jest przymocowane poziomo do kadłuba statku kosmicznego, co jest elementem konstrukcyjnym już znanym w "ziemskich" maszynach. Dodatkowo piloci mogą sterować mechanizmem odchylania siedzeń, co pomoże pasażerom lepiej znosić ogromne przeciążenia podczas startu i powrotu do lotu kosmicznego. Każde siedzenie posiada pięciopunktowe szelki, dzięki czemu pasażerowie mają być doskonale zabezpieczeni podczas lotu. Szelki mają być intuicyjne, by można było je obsługiwać instynktownie w warunkach podwyższonego stresu i ryzyka. Każdy z pasażerów będzie miał również dostęp do systemu komunikacji push-to-talk, który ma być skonstruowany w formie wkładek dousznych. Dodatkowo przed każdym siedzeniem znajduje się mały cyfrowy ekran, na którym pasażerowie otrzymają dane dotyczące lotu. Chociaż ekrany nie będą pokazywać danych biometrycznych, przedstawiciele Virgin Galactic dają do zrozumienia, że takie funkcje można dodać później. Virgin Galactic obecnie instaluje pełną kabinę w swoim statku kosmicznym Unity, który znajduje się w Spaceport America w Nowym Meksyku. Firma niedawno zakończyła drugi lot, ale przed nią kolejne. W przyszłości planowana jest próba z 4 pasażerami w celu dalszego przetestowania konstrukcji kabiny. Loty kosmiczne w wydaniu komercyjnym są zatem tuż-tuż.