Pisząc artykuł o wysokich lotach Boeing (NYSE:BA) pomyślałem, że warto przyjrzeć się innym podmiotom z sektora lotnictwa, które dostarczają usługi oraz serwis dla głównych graczy. Oto trzy małe spółki z wielkim wkładem w branżę - CAE Inc. (NYSE:CAE), Barnes Group Inc. (NYSE:B), RBC Bearings (NASDAQ:ROLL), które mogą stanowić dobrą pozycję dla inwestorów preferujących dłuższy termin.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Ruchu Lotniczego (IATA) szacuje, że liczba pasażerów będzie wzrastać o 3,5 proc. rocznie w ciągu najbliższych dwóch dekad, natomiast Boeing prognozuje 4,2 proc. wzrost ruchu towarowego w tym samym okresie. Bez względu na to, czy owe prognozy będą trafne, branża będzie potrzebowała nowych pokoleń pilotów. To oznacza wzrost zapotrzebowania na symulatory lotu oraz szkolenia.
CAE jest liderem rynku symulatorów samolotów cywilnych z 33 proc. udziałem w rynku. Niemal dwie trzecie przychodów spółki pochodzi ze szkoleń z dziedziny lotnictwa cywilnego, obrony i bezpieczeństwa, natomiast reszta to sprzedaż wytwarzanych przez firmę symulatorów. Dla spółki przemysł szkoleniowy jest istotnie najważniejszy i przyszłościowy - firma szacuje, że w ciągu najbliższej dekady rynkowy popyt wygeneruje około 320 tys. nowych pilotów. Biorąc pod uwagę te całkiem realne prognozy oraz wzrost udziału spółki w rynku usług szkoleniowych, nietrudno policzyć, iż CAE powinno mieć pełne ręce roboty i zwiększać swoje przychody rok do roku co najmniej jednocyfrowo.
Barnes Group to mało znana, niewielka spółka z kapitalizacją zaledwie 3 mld USD, ale jej klienci to pierwszy garnitur z Ford (NYSE:F), General Motors (NYSE:GE), GE Aviation, United Technologies (NYSE:UTX) czy Boeing na czele. Barnes działa w dwóch segmentach - przemysłowym (komponenty inżynieryjne, produkty na gaz azotowy) oraz lotniczym (części zamienne). Ponieważ segment lotniczy generuje dla spółki wyższe marże (około 20 proc. w porównaniu z 14 proc. w przemyśle), właśnie ta branża jest obecnie dla firmy strategiczna, choćby z uwagi na fakt, że segment przemysłowy w niedalekiej przyszłości najpewniej spowolni głównie przez branżę motoryzacyjną. Tymczasem dobre długoterminowe perspektywy w przemyśle lotniczym, dzięki szerokiej ekspozycji oferty firmy na Airbus A320NEO i Boeing 737 MAX, mogą świadczyć o tym, że Barnes jest dobrze przygotowany do osiągania zysków w przyszłości.
RBC Bearings jest producentem wysoko zaawansowanych łożysk. Nie jest to może bardzo medialna działalność, jednak wytwarzane przez spółkę komponenty są wykorzystywane w konstrukcjach mechanicznych w celu zmniejszenia tarcia, uszkodzeń i zużycia, a także przedłużają życie tego bardzo kosztownego sprzętu. Dwie trzecie sprzedaży trafia na rynek lotniczy (Boeing, GE Aviation, United Technologies itp.) (ostatnie dane za drugi kwartał fiskalny 2019 roku wykazały wzrost przychodów o 7,5 proc. oraz zysk na akcję o 47 proc. wyższy r/r), a reszta do klientów z branży przemysłu, takich jak Caterpillar (NYSE:CAT). Wzrost sprzedaży w branży lotniczej jest imponujący, analitycy oceniają, że prawdopodobnie będzie jeszcze lepszy w przyszłości. Podobnie jak w przypadku wielu innych małych dostawców z branży lotniczej, na RBC miały wpływ zatory w produkcji nowych maszyn, wynikające w dużej mierze z opóźnień dostaw całych silników. Niemniej jednak, wiele wskazuje na to, że biznes RBC, choć niewielki, jest perspektywiczny i stabilny.