Niemrawe wzrosty na giełdowym parkiecie w nadziei na stymulacyjne prozumienie w Kongresie, zostały oddane w piątek po wiadomości, że prezydent Donald Trump uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. W środę notowania zainaugurował Palantir.
Informacje o możliwym przegłosowaniu nowego pakietu stymulacyjnego dla gospodarki to obecnie jedyne sensowne paliwo dla szerokiego rynku pozostającego w powakacyjnym maraźmie. Na najwyszych szczeblach amerykańskiej polityki trwają negocjacje nad wielkością ustanowionej pomocy, różnice pomiędzy Demokratami (2,2 biliona USD), a Republikanami (około 1,5 biliona USD) są dość duże. Wprawdzie w czwartek Izba Reprezentantów przegłosowała ustawę o pakiecie stymulacyjnym w wysokości 2,2 biliona USD, jednak mający przewagę w Senacie Republikanie najpewniej ją odrzucą. Tak czy inaczej cała nadzieja w Kongresie, ponieważ Fed już w dużej mierze wykorzystał możliwości, którymi dysponuje.
Jednak, z uwagi na prezydenckie wybory, które już 3 listopada, może być z tym różnie. To właśnie tego dnia Amerykanie wybiorą prezydenta pomiędzy Joe Bidenem i Donaldem Trumpem, nowy skład Izby Reprezentatów i 1/3 senatorów. Kampania wyborcza, w obliczu ogłoszenia przez administrację w Białym Domu o pozytywnym teście na COVID-19 prezydenta Trumpa, przybierze zupełnie nową odsłonę. Co jasne, Donald Trump przegrywający w sondażach musiał poddać się izolacji i nie może prowadzić kampanii w terenie, jednak z uwagi na zakażenie skupia na sobie uwagę mediów i najpewniej zostanie to maksymalnie wykorzystane. Za miesiąc okaże się, czy COVID-19 będzie dla Trumpa zbawienny czy też nie. Według komunikatów z administracji, prezydent i pierwsza dama czują się dobrze, co innego twierdzą media. Wiadomość o wykrytym koronawirusie u Trumpa wywołała spadek nastrojów przy Wall Street w piątek.
Makroekonomicznym odczytem tygodnia były piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, które wskazują, że tempo ożywienia najwyraźniej wyhamowuje. Według danych z Biura Statystyki Pracy, we wrześniu (w zasadzie to do połowy września) w sektorach pozarolniczych (Nonfarm Payrolls) przybyło 661 tys. etatów, co stanowi liczbę znacznie poniżej mediany prognoz mówiącej o wartości rzędu 850 tys. Stopa bezrobocia spadła do 7,9% (z 8,4% miesiąc wcześniej). Nieco wcześniej w tygodniu Biuro Analiz Rządowych podały ostateczne dane o spadku PKB w drugim kwartale o 31,4% w ujęciu annualizowanym.
Niewątpliwym wydarzeniem tygodnia był giełdowy debiut Palantir Technologies (NYSE:PLTR) - firmy zajmującej się analizą danych. Palantir, który wszedł na rynek w nietypowej formie notowań bezpośrednich (co oznacza, że nie przeprowadzono tradycyjnego IPO), to jeden z najbardziej tajemniczych start up'ów Doliny Krzemowej. Pierwszego dnia akcje zyskały 31%. Drugim największym debiutem (również w formule notowań bezpośrednich) była firma programistyczna Asana (NYSE:ASAN), której współzałożycielem był Dustin Moskovitz, współzałożyciel Facebooka. Akcje pierwszego dnia zyskały 37%.
Disney (NYSE:DIS) poinformował o konieczności zredukowania 28 tys. etatów w związku z przedłużającym się negatywnym wpływem pandemii na prowadzone przez spółkę parki rozrywki.
Dostawy aut elektrycznych. W trzecim kwartale Tesla (NASDAQ:TSLA) dostarczyła do klientów 139,3 tys. aut, a jej chińscy odpowiednicy - NIO (NYSE:NIO) 12,2 tys. (wzrost o 154% r/r), Li Auto (NASDAQ:LI) 8660 sztuk pojazdów.