Prezydent USA, Donald Trump, powiedział dziennikarzom na pokładzie Air Force One, że może wykorzystać swoje "uprawnienia gospodarcze na wypadek sytuacji nadzwyczajnej lub wydać rozporządzenie wykonawcze", aby zakazać korzystania z TikToka w Stanach Zjednoczonych. Komentarz i zamiary Trumpa podtrzymują jego wrogie nastawienie wobec Chin. Administracja Trumpa podniosła już cła, co wywołało wojnę handlową, nałożyła ograniczenia na firmy takie jak Huawei i ZTE oraz obwinia Chiny za pandemię koronawirusa.
Wcześniej pojawiły się doniesienia, że Microsoft (Nasdaq: MSFT) prowadzi rozmowy w sprawie nabycia TikToka od ByteDance za 50 mld USD. Nie było jednak pewne, czy Trump popiera zakup TikToka przez amerykańską firmę. Bloomberg poinformował również, że prezydent rozważał wydanie rozporządzenia, które zmusiłoby ByteDance do przekazania własności aplikacji. W poniedziałek Microsoft potwierdził, że rozmowy są prowadzone i we wrześniu może dojść do porozumienia.
Wzrost popularności TikToka
TikTok odniósł niezwykły sukces i zmienił krajobraz mediów społecznościowych. Jest podobny do Vine'a, platformy, na której użytkownicy publikowali krótkie filmiki. Jednak Vine został nabyty przez Twittera (Nasdaq: TWTR) i niedługo potem zamknięty z powodu cięcia kosztów. Z perspektywy czasu wydaje się to być kiepską decyzją ze strony Twittera, zwłaszcza biorąc pod uwagę ogromny wzrost popularności TikToka oraz fakt, że jest on teraz warty prawie dwa razy więcej niż Twitter.
TikTok powstał Chinach w 2016 roku, ale stał się dostępny w Stanach Zjednoczonych w 2018 roku po połączeniu z aplikacją Musical.ly. Użytkownicy publikują tam 1-minutowe filmiki o bardzo różnej tematyce. Algorytm aplikacji gromadzi rekomendacje w oparciu o to, jakie filmy użytkownik ogląda, lajkuje, komentuje i wchodzi z nim w inne interakcje.
Od kilku lat jest to najczęściej pobierana aplikacja w sklepie App Store Apple'a (NASDAQ: AAPL). Szacuje się, że miesięcznie ma ona 800 milionów aktywnych użytkowników. Imponujący jest szybki rozwój aplikacji oraz jej atrakcyjności dla młodszych użytkowników. Co więcej, aktywni użytkownicy otwierają ją średnio 8 razy dziennie i każdego dnia spędzają na korzystaniu z niej średnio 45 minut.
Kontrowersje
Mimo wspomnianych pozytywów, firma budzi również kontrowersje. Niektórzy uważają ją za ściśle powiązaną z chińskim rządem. TikTok został już zakazany w Indiach. Ponadto w aplikacji zakazano publikowania treści krytycznych wobec rządu Chin. Firmy, takie jak Amazon (Nasdaq: AMZN), zabroniły pracownikom korzystania z aplikacji na służbowych telefonach i komputerach. Kandydat na prezydenta USA, Joe Biden, również powiedział pracownikom, aby usunęli aplikację ze służbowych i osobistych urządzeń ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa.
Kolejną obawę budzi fakt, że aplikacja agresywnie zbiera dane użytkowników, co jest bardziej niepokojące z uwagi na jej powiązania z chińskim rządem. Zgodnie z jej polityką prywatności aplikacja ma prawo do udostępniania wszelkich informacji władzom chińskim. Inżynierowie, którzy przyjrzeli się kodowi źródłowemu TikToka ujawniają, że jest on niezwykle inwazyjny w przechwytywaniu informacji o sprzęcie użytkownika, o innych aplikacjach, informacji związanych z siecią, kodowania lokalizacji i posiada kilka innych nietypowych funkcji, które są zdalnie konfigurowalne. Wszystkie te dane nie mają nic wspólnego z rzeczywistym produktem.
TikTok podjął aktywne działania mające na celu złagodzenie tych obaw poprzez utworzenie głównej siedziby swojej firmy macierzystej, ByteDance, poza granicami Chin. Spółka zatrudniła również byłego dyrektora wykonawczego Disneya (NYSE: DIS), Kevina Mayera, na stanowisko dyrektora generalnego TikToka. Zapewnia on również, że wszystkie dane są przechowywane poza granicami Chin i nie będą udostępniane chińskim władzom.