Akcje Tesla (NASDAQ:TSLA) poszybowały w poniedziałek o kolejne 12,5%, przełamując z nawiązką poziom 1000 USD. Dzięki temu producent samochodów dołączył do grona spółek o miliardowej kapitalizacji.
W ostatnich dniach kilka czynników przyczyniło się do mocnego wzrostu akcji Tesli: niedawny raport kwartalny, podwyżki cen flagowych modeli S i X w weekend, rekomendacje analityków podnoszące 12-miesięczną cenę docelową do 1200 USD za akcję, a także poniedziałkowa wiadomość, że operator wypożyczalni samochodów Hertz (rzekomo) złożył wstępne zamówienie na 100 tysięcy elektrycznych pojazdów, które mają być do odbioru do końca 2022 roku.
Tak, to ten sam Hertz, który w ubiegłym roku częściowo zbankrutował, ostatecznie wcale nie zbankrutował, a dziś ogłasza znaczącą inwestycję, aby zaoferować największą flotę pojazdów elektrycznych na wynajem w Ameryce Północnej i najpewniej obecnie największą na świecie.
Katalizatorem do silnych wzrostów akcji spółki, które podrożały w ciągu trzech sesji o ponad 200 USD, stał się opublikowany w ubiegłym tygodniu raport kwartalny, w którym spółka, poza bieżącymi wynikami finansowymi, przedłożyła optymistyczne prognozy dotyczące ponad 50% wzrostu r/r dostaw w tym roku i realizację założonego celu 750 tys. pojazdów. W ocenie firmy jest to niemal pewne, jeśli brać pod uwagę fakt, że z taśmy zjechało już 628 tys. aut. Ogółem jest to zdumiewające w sytuacji, kiedy inne koncerny motoryzacyjne są zmuszone przerywać produkcję, z uwagi na niedobory elektronicznych modułów, z brakiem których boryka się cała branża motoryzacyjna, a także przez zatory w transporcie i inne czynniki. Pod względem obsługi łańcucha dostaw Tesla wykazała się niesamowitą zwinnością i elastycznością, która nie ma sobie równych w branży motoryzacyjnej. I ma efekty.
Ponadto spółka wskazała w raporcie, iż przychody w minionym kwartale wzrosły o 57% r/r do 13,8 miliarda USD, na co niewątpliwie miał wpływ 73% wzrost w dostawach pojazdów. Zysk na akcję za ten okres wzrósł o 145% r/r do rekordowego 1,86 USD. Za większość sprzedaży odpowiadają dwa tańsze modele - Model 3 i Model Y. Inwestorzy docenili także fakt wzrostu marży brutto z 27,7% w ubiegłym roku do 30,5% w bieżącym oraz silną pozycję gotówkową w wysokości 16,1 miliarda USD w gotówce. Analitycy średnio szacowali 13,6 miliarda USD przychodów i 1,59 USD zysków.
Innymi słowy rosnąca sprzedaż i poprawiane wyniki finansowe budzą uznanie, biorąc pod uwagę szczególne okoliczności i trudne środowisko operacyjne w branży.
Pomimo ciągłych obaw o wycenę oderwaną od fundamentów i krytyczne przewartościowanie na tle innych producentów samochodów (wskaźniki P/E 332 ; P/S 21), akcje Tesli nadal mogą być atrakcyjne dla spekulantów płacących coraz wyższe ceny. Nie brakuje także głosów wskazujących na potencjał do dalszych wzrostów, nawet z obecnych poziomów.