Podczas czwartkowej sesji akcje spółek amerykańskich rosły, mimo słabych danych o PKB, wskazujących na 'techniczną recesję'.
Na koniec czwarkowego handlu wszystkie indeksy notowały wzrosty. S&P500 (NYSE:SPY) wzrósł o 1,2% do 4072 pkt., Nasdaq (NASDAQ:QQQ) dodał 1,1% do 12162 pkt., a Dow Jones (NYSE:DIA) 1% do 32529 pkt. Wszystkie trzy indeksy, licząc od tegorocznych minimów z połowy czerwca, wzrosły o co najmniej 8%. Cokolwiek wydarzy się ostatniego dnia, w lipcu na nowojorskim parkiecie dominował kolor zielony.
Wzrosty nastąpiły pomimo publikacji słabszych od oczekiwań danych o PKB Stanów Zjednoczonych za drugi kwartał. Według wstępnego odczytu Departamentu Handlu amerykańska gospodarka skurczyła się w drugim kwartale o 0,9% w ujęciu annualizowanym, co oznacza drugi kwartał z rzędu na minusie (-1,6% w pierwszym kwartale). Najnowsze dane mają się nijak do przekazu szefa Fed Jerome Powella w trakcie konferencji po decyzji FOMC ws. stóp procentowych, który stwierdził, iż Stanom Zjednoczonym nie grozi recesja, bo było "2,7 miliona osób zatrudnionych w pierwszej połowie roku, więc nie ma ekonomicznego sensu, aby gospodarka wpadła w recesję", dodając, że "Jest zbyt wiele obszarów gospodarki, które radzą sobie zbyt dobrze". Jak widać nie do końca. Warto przypomnieć, że prezes Powell kilka miesięcy temu długo utrzymywał stanowisko, że wysoka inflacja ma charakter 'przejściowy', a obecnie jest najwyższa od czterech dekad.
Pomimo ostatnich wzrostów w sieci krąży wiele komentarzy, iż lipcowe odreagowanie będzie mieć raczej charakter korekty w trendzie spadkowym, niż trwałego ruchu wzrostowego. Nieprzyjemnie wysoka inflacja i niski wzrost gospodarczy utrzyma się przez dłuższy okres, co nie sprzyja wzrostom na giełdzie.
Akcje Meta Platforms (NASDAQ:META) straciły w czwartek 5,2%, co było reakcją na opublikowany dzień wcześniej raport kwartalny, w którym wskazano, iż właściciel Facebooka odnotował pierwszy raz w historii spadek kwartalnych przychodów w ujęciu rocznym. Poza tym dane finansowe w zakresie przychodów i zysków nie spełniły oczekiwań analityków, podobnie jak prognozy na bieżące trzy miesiące.
Wygląda na to, że w starciu budżetowych przewoźników lotniczych o przejęcie Spirit Airlines (NYSE:SAVE), zwyciężył JetBlue Airways (NASDAQ:JBLU), który zgodził się na cenę 33,5 USD za akcję, tj. 3,8 miliarda USD. Tym samym wiele wskazuje na to, że batalia o żółtego przewoźnika pomiędzy JetBlue i Frontier Group Holdings Inc. (NASDAQ:ULCC) dobiegła końca. Dzięki fuzji, o ile zatwierdzi ją regulator, powstanie piąta co do wielkości linia lotnicza w Stanach Zjednoczonych. Akcjonariusze Frontiera z entuzjazmem przyjęli newsa, a akcje poszybowały o 20,5%.
Qualcomm (NASDAQ:QCOM) spadł o 4,5%, do 146,45 USD po wydaniu oszczędnej prognozy sprzedaży, która nie spełniła oczekiwań konsensusu (około 11,4 miliarda USD, znacznie poniżej oczekiwań analityków wynoszących 11,87 miliarda USD). Gigant półprzewodników wywarł jednak wrażenie na analitykach danymi za miniony kwartał - przychody wzrosły o 37% r/r do 10,93 miliarda USD, a zyski o 54% r/r do 2,96 USD (wobec konsensusu 10,87 miliarda USD i 2,87 USD na akcję).