Po raz pierwszy od kilku lat cena indyków zaczęła spadać. Dzięki temu tradycyjny obiad z okazji Święta Dziękczynienia będzie kosztował mniej.
Jak Ameryka długa i szeroka w większości domów w Święto Dziękczynienia na stole pojawi się pieczony indyk. Tradycja tego święta oraz najpopularniejszej tego dnia potrawy sięga początków osadnictwa w Ameryce Północnej. Upamiętniają one wspólną ucztę europejskich osadników i Indian z plemienia Wampanoag w kolonii Plymouth. Rdzenni Amerykanie poczęstowali wtedy przybyszów jedzeniem tam dostępnym jak ptactwo wodne, mięso jelenia, ryby, homary, małże, owoce i dynie. Największe wrażenie zrobiły na nich jednak dzikie indyki. Początkowo mięso tego ptaka nie było popularne podczas kolacji dziękczynnych. Niemniej jednak ojcowie założyciele widzieli w indyku symbol Ameryki i jak stwierdził Alexander Hamilton, pierwszy sekretarz stanu, "żaden Amerykanin nie powinien powstrzymywać się przed zjedzeniem indyka w Święto Dziękczynienia". Od połowy XIX w., kiedy to Abraham Lincoln uczynił ten dzień świętem narodowym indyk bezspornie stał się tradycyjnym daniem głównym tego wieczoru. W związku z tym, święto to jest także nazywane Dniem Indyka (ang. Turkey Day).
Masowa konsumpcja indyka w Święto Dziękczynienia sprawia, że hodowla i sprzedaż mięsa tych ptaków w okresie około świątecznym staje się ogromnym biznesem. Jak policzyła Narodowa Federacja Indyka - organizacja zrzeszająca producentów indyków - w 2015 r. na świąteczne stoły trafiło 45 milionów ptaków. 85% amerykanów zapowiedziało, że zasiądzie z bliskimi do stołu, co oznacza, że 276 milionów amerykanów zasmakuje tego przysmaku. W tym roku szacuje się, że wydatki na zakup indyków wyniosą 1,05 miliarda dolarów.
W tym roku krojąc wyjętego z pieca indyka Amerykanie do podziękowań będą mogli dołączyć te za spadające ceny indyka. Jak wskazują dane Departamentu Rolnictwa, cena za funta indyka ważącego od 8 do 16 funtów w tygodniu kończącym się 18 listopada wyniosła w tym roku średnio 1,1541 dolarów. Rok temu było to 1,2922 dolarów czyli o 12% więcej. Przyczyną niższych cen jest zwiększona podaż i niższe koszty produkcji. Rok temu wielkość produkcji indyka była mniejsza w wyniku epidemii wirusa ptasiej grypy. Na niższe koszty produkcji wpłynęła tańsza pasza, która jest rezultatem lepszych zbiorów. Ceny zboża spadły o 4% w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. Ostatecznie tegoroczna produkcja szacowana jest na 6,02 miliardów funtów (wzrost o 7%) - drugi najlepszy wynik w historii. Wysokie marże zachęcają hodowców do zwiększania produkcji, co dotyczy całej produkcji mięsa. Rekordową produkcję osiągną w tym roku wieprzowina i drób, a wołowina wykazuje trend rosnący.
Aby przyciągnąć do siebie klientów, w okresie przedświątecznym wiele sieci handlowych oferuje spore rabaty na indyka. Na przykład Jewel-Osco działający w stanach Iowa, Indiana i Illinois sprzedaje mrożonego indyka po 49 centów za funta (przy minimalnej wartości zakupów 25 dolarów), a zlokalizowany w Ohio Kroger Co. (NYSE: KR) - po 59 centów (przy zakupach za co najmniej 35 dolarów). Średnia cena detaliczna za indyka w tygodniu kończącym się 18 listopada wyniosła 99 centów i była znacznie poniżej ceny hurtowej. Częściowo jest to możliwe dzięki robieniu wcześniejszych zapasów mrożonego mięsa, a po części sieci detaliczne liczą, że odrobią straty sprzedając pozostałe produkty.
Ale spadek cen nie dotyczy wyłącznie indyka. Jak oceniło American Farm Bureau, tegoroczny koszyk świątecznych produktów do przygotowania kolacji na 10 osób będzie o 0,5% tańszy niż rok temu, kiedy osiągnął historycznie najwyższą wartość. Za ten statystyczny zestaw dóbr w tym roku trzeba zapłacić 49,87 dolarów. Dla porównania 30 lat temu za te same zakupy trzeba było zapłacić 28,74 dolarów. Amerykanie zapłacą mniej za tartę dyniową, mleko i warzywa. Więcej z kolei trzeba będzie wydać na bułki, zielony groszek, świeżą żurawinę, bitą śmietanę i słodkie ziemniaki.
Niezwykle ciekawe dane płyną z porównania cen koszyków ze świątecznymi zakupami w poszczególnych sieciach handlowych. W zestawieniu przygotowanym przez Bloomberg Intelligence w północnym New Jersey (inne badanie niż wspomniane wyżej przez co wartości są nieporównywalne) średnia cena koszyka wyniosła 66,15 dolarów i spadła w porównaniu do poprzedniego roku o 3,4%. Najlepiej wypadła niemiecka sieć dyskontowa Aldi wyprzedzając amerykańskiego giganta Wal-Mart (NYSE: WMT). Najdroższa okazała się sieć Whole Foods (NASDAQ: WFM) specjalizująca się w sprzedaży żywności organicznej. Jej koszyk kosztuje 94,63 dolary i zdrożał o 7,6%. Panująca od 10 miesięcy deflacja cen żywności oraz poszerzanie asortymentu żywności organicznej przez konkurencyjne sieci jak Wal-Mart i Kroger Co., przyczyniają się do sporych kłopotów tej teksańskiej sieci. Whole Foods jest jedyną siecią z grona 14 badanych, w której można było nabyć wszystkie 20 organicznych produktów - cena takiego koszyka równa jest 134,95 dolarów i wzrosła od zeszłego roku o 26%. Rosnąca popularność zdrowej i ekologicznej żywności sprawia, że popyt znacznie przekracza podaż, w związku z czym ceny idą do góry. Tłumaczy to kłopoty Whole Foods z obniżaniem cen oraz utrzymaniem klientów, którzy odchodzą do konkurencji toczącej bitwy cenowe redukując swoje marże.