W poniedziałek zniżki notowań spółek technologicznych znalazły odzwierciedlenie na rynkach. Dow 30 stracił 16 punktów, S&P 500 pozostał bez zmian, zaś Nasdaq poszedł w dół o 17 punktów.
Goldman Sachs (NYSE: GS) poradził sobie najgorzej ze wszystkich firm wchodzących w skład indeksu Dow Jones. Spadki cen akcji banków mają związek z opublikowaniem wyników finansowych, które nie zdołały zadowolić Wall Street. W dół poszły także akcje spółek z grupy FANG, szczególnie Amazona (NASDAQ: AMZN) oraz Netfliksa (NASDAQ: NFLX), co negatywnie wpłynęło na indeks Nasdaq 100.
Media finansowe skupiły swoją uwagę na rentowności amerykańskich obligacji dziesięcioletnich, która pierwszy raz od 2014 roku osiągnęła poziom 3%. Wielu inwestorów odczytuje to jako znak nachodzącego kryzysu.
Kurs akcji Merck (NYSE: MRK) poszedł nieznacznie w górę o 2,4%, zbliżając się do najwyższej od 3 miesięcy wartości. Wzrost nastąpił po tym, jak Goldman Sachs umieścił firmę na swojej "conviction buy list" i podwyższył jej cenę docelową z 63 do 73 dolarów. Bank wyjaśnił, że zasugerował się postępem w opracowaniu, a następnie udanym wprowadzeniem na rynek leku na raka płuc, Keytruda, który do 2025 roku może stać się "aktywem wartym 16 mld dolarów".
Z innych wiadomości: cena akcji Alaska Air (NYSE: ALK) zwiększyła się o 5,7% mimo okazania słabego przychodu. Lepsze od oczekiwań okazały się natomiast zyski. Hasbro (NYSE: HAS) przedstawił słabe wyniki finansowe, jednak inwestorzy postanowili skorzystać z szansy zakupu po obniżonych cenach, dzięki czemu jego akcje zyskały 4%. Notowania Halliburton (NYSE: HAL) utrzymywały się w pobliżu najwyższego poziomu, chociaż spółka opublikowała bardzo nierówne sprawozdanie finansowe.
Właśnie weszliśmy w najbardziej intensywny tydzień sezonu na raporty finansowe firm. Sam indeks S&P 500 przewiduje 170 przedsiębiorstw, które do piątku mają przedstawić swoje wyniki. Zainteresowanie mediów z pewnością przyciągną giganci tacy jak Facebook (NYSE: FB), Amazon (NASDAQ: AMZN) i Alphabet (NASDAQ: GOOGL).