O posiadaniu własnego klubu sportowego, czy też znanej marki odzieżowej większość z nas może tylko pomarzyć. Jednak ogromną zaletą rynków kapitałowych jest to, że możemy stać się przynajmniej w niewielkim stopniu udziałowcami takich jak firm jak Manchester United (NYSE: MANU) czy Nike (NYSE: NKE). Wybór spółek mniej lub bardziej związanych ze sportem jest ogromny.
Na rynku w Nowym Jorku możemy stać się akcjonariuszami spółki zarządzającej Madison Square Garden (NYSE: MSG), najbardziej znanej hali widowiskowo-sportowej na świecie. Ponadto giełda umożliwia nam inwestycje nie tylko w kluby piłkarskie, ale w również firmy związane z innymi popularnymi dyscyplinami w USA. Dla fanów NASCAR oraz IndyCar atrakcyjne może być kupno akcji korporacji Speedway Motorsports (NYSE: TRK), która zarządza torami oraz częścią infrastruktury wspomnianych serii wyścigowych. W skład indeksu S&P 500 wchodzi również znany producent opon do samochodów, Goodyear Tire and Rubber Company (NASDAQ :GT), który jest obecnie jedynym dostawcą ogumienia właśnie dla organizacji NASCAR. Fani piłki nożnej, NHL, czy też NBA, którzy korzystają z popularnych serii gier komputerowych z pewnością będą kojarzyć Electronic Arts (NASDAQ: EA). Osoby uwielbiające wspinaczkę czy trekking doskonale znają firmę Black Diamond (NASDAQ: BDE), która zajmuje się projektowaniem oraz produkcją sprzętu oraz odzieży m.in. dla tych dyscyplin. Zyskujący na popularności golf, również ma swojego przedstawiciela na giełdzie, a jest nim firma Callaway (NYSE: ELY), która jest największym na świecie producentem kijów golfowych na świecie. Wracając do firm odzieżowych warto wspomnieć o VF Corporation (NYSE: VFC) , która jest właścicielem takich marek jak Wrangler, Lee oraz Vans. Zajmuje się również produkcją licencjonowanych produktów dla MLB oraz NFL.
To i tak tylko część możliwości jakie daje nam rynek w USA. Szeroko rozumiany świat sportu kojarzony jest nieprzypadkowo z ogromną konkurencją oraz wielomilionowymi kontraktami gwiazd. Warto pamiętać o kilku szczegółach dotyczących inwestowania w niektóre spółki. Rywalizacja o fana jako konsumenta doprowadziła do znaczącego spadku marż i problemów firm. Wiele przedsiębiorstw ściśle związanych z daną dyscypliną sportu może cechować się sezonowością przychodów, co nigdy nie jest korzystnie odbierane przez inwestorów. Istotną cechą jest również fakt, że opinia publiczna, głównie kibice, oraz media żywiołowo reagują na decyzje podejmowane przez zarządzających organizacjami związanymi ze sportem. Najczęściej są to decyzje w jawne i szeroko komentowane. Dlatego też w tej branży kluczowym elementem są public relations i sprawne komunikowanie się z fanami. Źle przeprowadzona kampania czy błędna decyzja może odbić się negatywnie na wizerunku marki.
Najbardziej rozpoznawalna rywalizacja ma miejsce pomiędzy firmami Nike oraz Adidas, które prześcigają się we wprowadzaniu nowych kampanii oraz kontraktowaniu kolejnych gwiazd. Adidas nie tak dawno temu podpisał trzynastoletnią umowę z koszykarzem Jamesem Hardenem, której wartość ocenia się na 200 mln dolarów. Jednak z roku na rok udziały niemieckiego koncernu na rynku obuwia sportowego w Ameryce zmniejszają się i obecnie oscylują w granicach 6 proc. Jego konkurent Nike do końca 2023 roku zapłaci jednemu z najlepszych obecnie golfistów - Rory'emu McIlroyowi - ćwierć miliarda dolarów. Obaj producenci korzystają z wizerunków najlepszych w danych dyscyplinach. Warto również pamiętać o producencie napojów energetycznych Red Bull, który obecny jest w wielu mniej popularnych dyscyplinach, szczególnie sportach ekstremalnych. Posiada około 700 zakontraktowanych sportowców, oraz jest właścicielem kilku drużyny piłkarskich i zespołu Formuły 1. Według nieoficjalnych informacji, w 2016 roku firma przeznaczyła na sponsoring ponad 1 miliarda euro, gdzie tylko sam budżet zespołu wyścigowego wynosi ponad 200 mln dolarów.