Przemysł stalowy cieszy się bezprecedensową koniunkturą, gdyż ceny stali wzrosły w ciągu ostatniego roku niemal czterokrotnie, osiągając poziom 1900 USD za tonę. Mimo to akcje spółek stalowych są jednymi z najniżej wycenianych na rynku. Wiodące spółki, takie jak Nucor (NYSE: NUE), Cleveland-Cliffs (NYSE: CLF), United States Steel (NYSE: X) i Steel Dynamics (NASDAQ: STLD), są wyceniane na dwa do pięciu razy więcej niż szacowane zyski w 2021 roku. Mogą one być warte znacznie więcej w miarę wzrostu popytu na stal.
"Widzimy odrodzenie amerykańskiego przemysłu stalowego" - mówi Curt Woodworth, analityk branży stalowej w Credit Suisse. "Przemysł jest zdrowszy niż kiedykolwiek, rentowność jest na najwyższym poziomie, bilanse są w najlepszej kondycji od dłuższego czasu. Akcje są znacznie niedowartościowane". Cleveland-Cliffs spodziewa się, że w 2022 roku będzie wolny od długów, a U.S. Steel zmierza w tym kierunku. U.S. Steel ma również w pełni finansowany plan emerytalny pracowników oraz plan opieki zdrowotnej dla emerytów. Poprawiająca się kondycja finansowa branży może prowadzić do wyższych dywidend i wyższych wycen. Akcje stali są w tym roku mocno w górę, ale spadają średnio o 20% od sierpniowych maksimów. Inwestorzy obawiają się, że ceny stali załamią się w 2022 roku, gdy na rynek wejdzie nowa podaż. Chcą również, by producenci stali zwiększyli dywidendy i wykup akcji, tak jak zrobili to inni producenci surowców.
Woodworth argumentuje, że ceny utrzymają się na wyższym poziomie przez dłuższy czas, a konsensus szacunków zysków na rok 2022 jest zbyt niski. Zakłada on średnią cenę 1200 USD za tonę w 2022 r., przy czym rynek dyskontuje cenę 800 USD lub niższą. Woodworth twierdzi, że inwestorzy nie dostrzegają kilku pozytywów. Szacuje on, że w najbliższych latach wzrost popytu na stal w Stanach Zjednoczonych będzie wynosił średnio 3% do 4% rocznie. Północnoamerykańska produkcja samochodów może wzrosnąć w przyszłym roku, gdy zmniejszy się niedobór chipów. Dobrze wróży też wzrost wydatków na infrastrukturę oraz budowa odnawialnych źródeł energii elektrycznej, zwłaszcza turbin wiatrowych i związanych z nimi linii przesyłowych, które wymagają dużych nakładów stali. Amerykańscy producenci stali są najczystszymi producentami na świecie, ponieważ 70% krajowej produkcji pochodzi z minihut, które wykorzystują złom i charakteryzują się niższą emisją. Zielony odcień stali może umocnić polityczne poparcie dla obecnych ceł w wysokości 25% na wiele produktów importowanych, które stanowią około 20% rynku.
Dawniej producent rudy żelaza, Cleveland-Cliffs jest teraz głównym producentem stali, po dwóch przejęciach w zeszłym roku. Jej prezesem jest zorientowany na akcjonariuszy, urodzony w Brazylii Lourenco Goncalves, który posiada 100 mln USD jej akcji. Przy cenie około 20 dolarów, akcje Cleveland-Cliffs są notowane za 3,4-krotność prognozowanych na 2021 rok zysków w wysokości prawie 6 dolarów za akcję.
"Firma kupiła dwóch producentów stali na dnie rynku i jest rozważnym inwestorem kapitału" - mówi Michael Glick, analityk rynku stali w J.P. Morgan (NYSE: JPM). Ma on rekomendację Overweight i cenę docelową na poziomie 40 dolarów. Cleveland-Cliffs nie wypowiada się na temat zwrotów kapitałowych, ale w nadchodzącym roku możliwy jest wykup akcji i wypłata dywidendy.
U.S. Steel kupił atrakcyjnego operatora minihut Big River Steel i sprzedał aktywa niezwiązane z podstawową działalnością, wykorzystując obecne zyski do zmniejszenia zadłużenia. Jednak plan wydania 3 mld USD na nową hutę nie zachwycił inwestorów, gdyż może opóźnić znaczące zwroty z kapitału. U.S. Steel jest notowany po 22 USD, czyli poniżej dwukrotności prognozowanych zysków na 2021 rok. Woodworth wyznaczył cenę docelową na poziomie 49 dolarów. Lider branży, Nucor, operator zakładów minihutniczych, był w ostatnich latach konsekwentnie rentowny. Spółka ma silny bilans z długiem netto poniżej 3 mld USD i dąży do zwrotu przynajmniej 40% zysku netto poprzez dywidendę i wykup akcji. Biorąc pod uwagę asortyment produktów, spółka powinna być beneficjentem ustawy infrastrukturalnej. Akcje, przy cenie około 100 dolarów, są wyceniane poniżej pięciokrotności tegorocznych szacunkowych zysków i przynoszą 1,6% zysku. Steel Dynamics, założona przez absolwentów Nucor, jest liderem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju. Jej emisja gazów cieplarnianych jest o 70% niższa od średniej w branży. Akcje notowane są na poziomie 60 dolarów, czyli czterokrotność prognozowanych na 2021 rok zysków w wysokości 14 dolarów za akcję, a ich rentowność wynosi 1,7%. W trzecim kwartale spółka spodziewa się zysku na poziomie prawie 5 dolarów na akcję. Steel Dynamics powinien skorzystać na otwarciu nowej walcowni w czwartym kwartale. Glick, który przewiduje wyższą dywidendę i ma rekomendację Overweight z ceną docelową na poziomie 104 dolarów, mówi: "W zasadzie to już koniec z głównymi wydatkami kapitałowymi".
Stelco Holdings, kanadyjski producent stali, ma słabo notowane akcje amerykańskie (STZHF), które osiągają cenę około 30 USD na Pink Sheets. Firma posiada duży, zmodernizowany wielki piec na brzegu jeziora Erie, który pomógł jej stać się jednym z najtańszych producentów w Ameryce Północnej, z ceną 400 dolarów za tonę. Posiada gotówkę netto i cenionego CEO w osobie Alana Kestenbauma, który posiada 11% akcji. "Mamy niesamowitą przewagę kosztową i najwyższe marże w branży" - mówi Kestenbaum. Akcje są wyceniane na dwukrotność tegorocznych oczekiwanych zysków. Stelco odkupiło 13% swoich akcji od dużego posiadacza w sierpniu i podwoiło swoją kwartalną dywidendę do 20 kanadyjskich centów za akcję, co daje bieżącą stopę zwrotu na poziomie 2%.