W Stanach Zjednoczonych zdopingowana hossa trwa od czasów wyborów Donalda Trumpa na prezydenta. Na giełdę płynie morze pieniędzy, a styczeń bieżącego roku zanotował najlepszy wynik od 1987 roku. Sentyment jest tak dobry, że istnieje duża szansa, aby sprzedać część wielomiliardowej firmy po bardzo wysokim kursie. Firmy to widza, pytanie czy zdążą?
Airbnb Inc., Lyft Inc. i Uber Technologies Inc. marki , o których w kontekście wejścia na giełdę mówi się już od dawna, ale zarządy spółek są raczej powściągliwe w realizacji procesów IPO i komunikują do mediów wymijające sformułowania jak "jesteśmy w połowie realizacji dwuletniego projektu emisji publicznej" (Airbnb) czy "zadebiutujemy, kiedy będzie to dla nas odpowiednie" (Lyft). Faktem jest, że wiele firm technologicznych rezygnuje lub znacząco oddala proces IPO, w dużej mierze dlatego, że są w stanie pozyskiwać finansowanie od inwestorów prywatnych. Tak niedawno zrobił choćby Airbnb pozyskując 1 mld USD, a spółka WeWork 4,4 mld USD od Softbanku. Odnoszę wrażenie, iż to sami inwestorzy chętniej widzieliby tickery ABNB czy LYFT niż zarządy owych firm. Temat Ubera - choćby z uwagi na szereg problemów spółki - tymczasowo został odstawiony na boczny tor i nie zapowiada się, abyśmy prędko zobaczyli zarząd firmy na balkonie na NYSE.
Najbliższymi giełdowymi debiutami najprawdopodobniej będą spółki Spotify, Dropbox oraz DocuSign. Obliczono, że szwedzka platforma strumieniowania muzyki, która obsługuje 70 milionów subskrybentów (i nadal przynosi straty!) może złożyć ofertę na 19 miliardów USD. Jest już naprawdę blisko, ponieważ spółka złożyła już dokumenty o dopuszczenie akcji do obrotu na NYSE. Miliony drobnych inwestorów na pewno będą chcieli handlować akcjami spółki. Dropbox - firma zajmująca się przechowywaniem danych z 500 milionami zarejestrowanych użytkowników - również chciałaby skorzystać z dobrych nastrojów na giełdzie, o czym świadczy fakt, że dokumentacja jest "na ukończeniu", a optymistyczne prognozy zakładają debiut w okolicy połowy 2018 roku. Analitycy oceniają, że oferta mogłaby wynosić około 10 miliardów USD. W podobnym terminie możemy zobaczyć pierwsze notowanie spółki DocuSign. Firma z siedzibą w San Francisco, która ułatwia podpis elektroniczny i cyfrowe zarządzanie dokumentami, obsługuje głównie bankowość, ubezpieczenia, farmaceutyki, telekomunikację czy nieruchomości, chce pozyskać około 3 miliardów USD. "Kiedy myślisz o podpisie elektronicznym i cyfrowym, myślisz o DocuSign" - coś w tym jest, spółka jest liderem w swojej branży.
Reasumując zapowiada się obfity kalendarz IPO, a Spotify i Dropbox najpewniej będą dwiema najdokładniej obserwowanymi firmami, które wejdą w 2018 roku na giełdę. Nic tak nie przyciąga inwestorów na parkiet jak duży, medialny debiut rozpoznawalnej spółki. W drugim rzędzie plasują się Lyft, spółka obsługująca przejazdy, Adyen - duży podmiot w zakresie obsługi płatności - oraz wspomniany Docusign. Gdyby tylko te spółki zadebiutowały na rynku w tym roku, to osiągną większą wartość niż wszystkie 160 ofert razem wziętych w roku ubiegłym. A przecież w kolejce czeka nadzwyczaj duża ilość ofert spółek z segmentu drobnicy.