"Spider-Man: Bez drogi do domu" bujał się w weekend od rekordu do rekordu, zarabiając 260 mln USD w amerykańskich kinach, stając się drugim największym debiutem w historii Hollywood.
Tymczasem na całym świecie film zarobił 340,8 mln USD, dzięki czemu w ciągu zaledwie kilku krótkich dni jego łączna sprzedaż biletów osiągnęła wartość 600,8 mln USD.
Film jest największym debiutem tego i poprzedniego roku i jest na dobrej drodze do bycia pierwszym, który zarobi 1 mld USD od początku pandemii.
Biorąc pod uwagę pojawienie się zaraźliwego wariantu Omicron, analitycy mieli trudności z oszacowaniem, jak dobrze poradzi sobie finał trylogii z Tomem Hollandem w roli głównej. Jednak silny wynik filmu dowodzi, jak daleko widzowie są skłonni się posunąć, by zasmakować superbohaterskiego widowiska.
Bez wątpienia premiera nowego Spider-Mana będzie dobrodziejstwem dla zmagających się z problemami właścicieli kin. AMC (NYSE: AMC), największa na świecie sieć kin, poinformowała, że sprzedała 7 milionów biletów w weekend, po raz pierwszy odnotowując 1 milion dziennej sprzedaży biletów od premiery filmu "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie" w 2019 roku.
"W ujęciu historycznym, grudzień jest jednym z najpopularniejszych miesięcy w roku pod kątem największych przebojów kinowych, więc fakt, że "Spider-Man: Bez drogi do domu" ustanowił w tym miesiącu nowy rekord weekendowego box office'u jest znaczący nie tylko dla AMC, ale dla całej branży kinowej" - powiedział dyrektor generalny spółki, Adam Aron.
W chwili pisania tego tekstu notowania AMC wzrosły o 19%, a analitycy spodziewają się, że w tym kwartale sieć odnotuje najlepszy wynik od początku pandemii.
Tymczasem trzecia odsłona przygód człowieka-pająka ma imponującą ocenę 94% na Rotten Tomatoes na podstawie 324 recenzji krytyków.
Niewykluczone, że szum wokół "Bez drogi do domu" wyprze inne duże premiery tego tygodnia, w tym "Matrix Zmartwychwstania" i "Sing 2".
W końcu w jeden weekend Spider-Man z łatwością pokonał cały zestaw filmów superbohaterskich wydanych w tym roku, w tym najnowsze pozycje z uwielbianego przez wszystkich komiksowego uniwersum Marvela.
Dla przykładu, "Czarna Wdowa" zarobiła do tej pory na całym świecie 379 mln USD, "Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni" 432 mln USD, a "Eternals" 399 mln USD, a wszystkie te wartości są znacznie niższe niż od 600,8 mln USD zarobionych przez człowieka-pająka.
Jednak Sony (NYSE: SNE) udało się umieścić postać graną przez Toma Hollanda zarówno w MCU, jak i w swoim własnym uniwersum Spider-Mana, zakotwiczonym przez naszego ukochanego bohatera i złoczyńców Morbiusa, Kravena i Venoma.
"Venom 2: Carnage", pierwsza część tego nowego uniwersum, zarobiła na całym świecie 498 mln USD i jest trzecią największą amerykańską premierą tego roku.
Tymczasem Morbius wejdzie na ekrany kin 20 stycznia 2022 roku, a Kraven zadebiutuje 13 stycznia 2023 roku. Wyniki tych filmów będą zapewne testem na siłę "Bez drogi do domu".
"Efekt rozprysku dla innych adaptacji Sony-Marvel może być znaczący, ale to czas pokaże. Każdy film jest swoim własnym bytem od produkcji przez marketing po premierę i odbiór" - powiedział Shawn Robbins główny analityk Box Office Pro w rozmowie z Variety. "Marvel Studios sprawia, że czasami wygląda to na bardzo łatwe zadanie, jednak nie ma tutaj jednego uniwersalnego podejścia".