Parkiety NYSE/NASDAQ codziennie przynoszą bardziej i mniej miłe niespodzianki dla akcjonariuszy spółek. Ubiegłej środy bólu głowy nabawili się akcjonariusze trzech firm, które okazały się być maruderami dnia. Co się stało ?
Akcje GE (NYSE: GE) spadły 7 proc, oddając przy tym ciężko wypracowane wzrosty z wcześniejszych dni. Konglomerat przemysłowy niedawno wzbudził entuzjazm podając do wiadomości, że połączy swoją działalność transportową, która przede wszystkim buduje lokomotywy kolejowe, z Westinghouse Air Brake Technologies ( NYSE: WAB ) - lepiej znanym jako Wabtec. W ramach transakcji, która została niedawno sfinalizowana, General Electric sprzeda część aktywów swojej działalności transportowej do Wabtec za 2,9 mld USD, uzyskując 9,9 proc udziałów, a gotówka zostanie następnie przekazana akcjonariuszom GE. Sprzedaż i fuzja mają się zakończyć na początku 2019 roku. Tymczasem dyrektor generalny firmy John Flannery ostudził entuzjazm, podając do wiadomości, że perspektywy spółki są trudne i jak twierdzi, nie ma gwarancji na utrzymanie i tak zmniejszonej w ostatnim roku, stopy dywidendy w roku kolejnym. GE nic nie obiecuje, to się bardzo inwestorom nie spodobało. Spółka jest na poważnym zakręcie - pisałem o tym pół roku temu (https://www.paszport.ws/general-electric-na-powa%C5%BCnym-zakr%C4%99cie)
Akcje Hewlett-Packard Enterprise (NYSE: HPE) spadły o 10,5% po publikacji raportu finansowego za II kwartał . Wyniki firmy były solidne, łącznie z 10% wzrostem przychodów i skorygowanymi zarobkami, które były powyżej zakresu podanego przez HP Enterprise w poprzednim raporcie. Spółka powiększyła również wypłatę dywidendy o 50% oraz podwyższyła prognozy zysku na cały rok podatkowy 2018 o 0,30 USD do nowego zakresu od 1,70 do 1,80 USD za akcję. Jednak dyrektor generalny Antonio Neri był nieco niejasny w swoich poglądach na temat perspektyw HP Enterprise przez resztę bieżącego roku, twierdząc, że jest przekonany o tym, że może osiągnąć swoje prognozy, ale wskazuje na potencjalnie trudną drugą połowę roku podatkowego. Cofnięcie kursu akcji do ceny15.50 USD, sprowadza spółkę do poziomu z końca 2017 roku i zdemolowało resztki zysku z pierwszej połowy bieżącego roku.
Największy smutek ogarnął akcjonariuszy restauracji Red Robin Gourmet Burgers ( NASDAQ: RRGB ), które tąpnęły w środę po tym, jak firma ogłosiła wyniki fiskalne za pierwszy kwartał. Akcje spadły aż o 20,5% mocno "odchudzając" portfele swoich udziałowców. Nawet dyrektor generalny Red Robin, Denny Marie Post, przyznał, że "sprzedaż była rozczarowująca". Za pierwszy kwartał roku finansowego 2018 Red Robin osiągnął przychód w wysokości 421,5 mln USD, czyli o 0,2 proc więcej niż rok wcześniej. Średnio analitycy oczekiwali przychodu w wysokości około 425 mln USD. Skorygowany zysk na akcję spadł z 0,89 USD rdr do 0,69 USD, a to znacznie poniżej oczekiwań 0,75 USD. Spadek akcji cofnął spółkę do poziomu z listopada ubiegłego roku i zniósł cały wypracowany przez ostatnie miesiące zysk.