Pod kierownictwem Masayoshi Sona SoftBank zyskał reputację przedsiębiorstwa stawiającego na różnorodność, wyznaczającego sobie ambitne cele i coraz agresywniej podważającego zasady panujące w Dolinie Krzemowej.
SoftBank nie ustaje w poszerzaniu swojej działalności o kolejne obszary. Do najświeższych posunięć spółki należy rozpoczęcie negocjacji w sprawie nabycia udziałów w Swiss Re (FRA" SR9). Prawdopodobnie oferta obejmie udziały w wysokości 10%, mimo iż firma telekomunikacyjna nie ukrywa, że liczy na więcej. W związku z tą wiadomością ceny akcji Swiss Re poszły w górę o 3,2%. SoftBank zainteresował się Swiss Re z powodu nieoszacowanej wartości akcji, zdolności generowania środków pieniężnych oraz skuteczności w zakresie przeprowadzania badań. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że plany korporacji zakładają oferowanie produktów ubezpieczeniowych Swiss Re innym firmom, w których już ulokowała ona swoje inwestycje. Są to na przykład Nvidia, WeWork, Uber oraz Wag. Taki ruch idealnie wpisywałby się w przyjętą przez SoftBank ogólną strategię działania. Przedsiębiorstwo chce stworzyć sieć spółek, które będą przez nie całkowicie kontrolowane lub na które będzie mieć znaczny wpływ. Potwierdzeniem tej teorii może być dokonanie 450-milionowej inwestycji w Compass, internetowego pośrednika w obrocie nieruchomości, od którego WeWork obecnie wynajmuje przestrzeń biurową.
Co więcej, SoftBank rozważa wejście na rynek reasekuracji w celu dywersyfikacji wartego 100 mld dolarów funduszu Vision Fund, w którego skład wchodzą inwestycje z Foxconn (TPE: 2317), Qualcomm (NASDAQ: QCOM), Apple (NASDAQ: AAPL), Public Investment Fund z Arabii Saudyjskiej i innych podmiotów. Swiss Re nie planuje emisji nowych akcji, co oznacza, że SoftBank będzie musiało kupić je na otwartym rynku.
Przedsiębiorstwo od dawna próbowało wyróżnić się na rynku technologicznym, teraz jednak zamierza podbić Wall Street. Co więcej, podjęło wysiłki zmierzające do wejścia do branży private equity, obszaru od dawna zdominowanego przez tytanów z Wall Street, takich jak Carlyle, Blackstone Group czy Kohlberg Kravis Roberts.
W grudniu 2017 roku SoftBank zakończył proces kupna za 3,3 mld dolarów spółki Fortress Investment, podmiotu zajmującego się zarządzaniem aktywami. Dzięki Fortress SoftBank uzyskał dostęp do struktury, którą wykorzystał w celu poszerzenia swojej załogi odpowiedzialnej za działalność inwestycyjną, wcześniej składającej się wyłącznie z kilku analityków. SofBank zamierza połączyć siły Fortress oraz swojego funduszu technologicznego w celu stworzenia firmy zarządzającej aktywami, która będzie miała szansę osiągnąć większy sukces niż najwięksi gracze na rynku.
Mówi się, że Rajeev Misra, były dyrektor wykonawczy Deutsche Banku (NYSE: DB), obejmie stanowisko szefa tej nowej spółki. Misra przyznał w przeprowadzonym ostatnio wywiadzie, że aktywa Vision Fund oraz Fortress wynoszą łącznie 140 mld dolarów oraz że ma nadzieję na podwojenie tej kwoty w ciągu kolejnych 5 lat. Dzięki takiej wartości SoftBank może rozpocząć rywalizację z Kohlberg Kravis Roberts, które kontroluje aktywa warte 168 mld dolarów. Zgodnie z wizją Misry nowe przedsiębiorstwo ma stać się "jedną z największych firm zarządzającymi alternatywnymi aktywami na świecie."
Niektórzy ze sceptycyzmem pochodzą do nietypowej i charakteryzującej się pośpiechem strategii SoftBanku. "Budowa takich organizacji wymaga wiele pracy" - powiedział Josh Lerner, specjalista w zakresie private equity. - "Najlepsze z nich zostały stworzone w procesie ostrożnego równoważenia kontroli, które ograniczają ryzyko, jednocześnie poprzez motywowanie pracowników i zachowanie ducha przedsiębiorczości firmy. Sama zdolność do pozyskiwania środków nie gwarantuje sukcesu."