Rok 2015 zmierza ku końcowi, a jedno często zadawane pytanie pozostaje bez odpowiedzi: kiedy SnapChat (NYSE:SNAP) wejdzie na giełdę? Przypuszcza się, że i tak stanie się to prędzej czy później, współzałożyciel i CEO firmy, Evan Spiegel, powiedział, że "debiut giełdowy jest bardzo ważny". Aplikacja pozwala użytkowników przesyłać sobie nawzajem zdjęcia i filmiki, które znikają po 10 sekundach, lub szybciej, ma już ponad 100 milionów użytkowników logujących się każdego dnia. Większość z nich to grupa w wieku od trzynastego do dwudziestego trzeciego roku życia. W zależności od osoby odpowiedzialnej za wycenę wartość firmy wycenia się na kwotę od 10 do 20 miliardów dolarów.
Rozmowy na temat nieuchronnego debiutu pojawiają się jeszcze częściej od chwili, gdy SnapChat przejął Looksery za 150 milionów dolarów. Ukraiński startup używa technologii rozpoznawania twarzy, by edytować twarz obiektu w czasie nagrywania wiadomości filmowej. Dzięki tym "soczewkom" Snapchat umożliwia użytkownikom dodanie wielu efektów do swoich "snapów", od oczu w kształcie serc po nagłe i straszne zniekształcenia. Każdego dnia dodawany jest nowy efekt, który zastępuje efekt stary lub nieużywany.
Kolejnym sygnałem, że SnapChat szykuje się do debiutu giełdowego jest fakt, że firma odrzuciła ofertę kupna złożoną przez Facebooka (NASDAQ: FB) wartą 3 miliardy dolarów. Facebook ostatnio zachłannie zagarnia wszystkie aplikacjie medialne, w tym WhatsAppa (przejęty za 19 miliardów dolarów) i Instagram (przejęty za 1 miliard dolarów). WhatsApp dostarczył Facebookowi 700 milionów nowych użytkowników, a Instagram ponad 300 milionów. Dzięki tym przejęciom Facebook zróżnicował grupę swoich użytkowników, a firma nieustannie nagradza swoich udziałowców.
Również SnapChat szuka nowych kanałów, aplikacja posiada portal wiadomości i codziennie aktualizowanych najważniejszych informacji z różnych miast i krajów. Funkcja aplikacji Discover (Odkrywanie), została dodana w styczniu 2015, zaczęła przynosić firmie dochody z reklam. Ta sekcja, w której można znaleźć reklamy partnerów takich jak ESPN, People i CNN, dostarcza użytkownikom różnych treści wraz z materiałem reklamowym. Chociaż same reklamy dostarczają zaledwie parę centów za obejrzenie, są one oglądane wszędzie od 500 tysięcy do miliona razy dziennie. We wrześniu 2015 filmiki i "historie" SnapChata miały ponad 4 miliardy wyświetleń dziennie.
Pomimo swojego szybkiego rozwoju SnapChat wciąż musi odnaleźć swoją zwycięską strategię, by zacząć zarabiać na swoim sukcesie. Firmie nie udało się skompletować zgodnego zespołu zarządzającego, Emily White, dyrektor operacyjna firmy, ostatnio odeszła z firmy po niecałych dwóch latach współpracy. SnapChat ma potencjał, ale eksperymenty potrzebne by znaleźć odpowiedni kierunek mogą okazać się zbyt ryzykowne by mieć szansę na Wall Street. Kiedy i czy SnapChat będzie miał swój debiut giełdowy, jest prawdopodobnie kwestią jeszcze paru lat.