Miniony tydzień na nowojorskich giełdach na dobre zainaugurował wakacyjny sezon wynikowy. Główne amerykańskie indeksy giełdowe S&P500 (NYSE:SPY) oraz Nasdaq (NASDAQ:QQQ) delikatnie odbiły się od historycznych szczytów, a zmienność pozostawia nadal wiele do życzenia. Rynek dyskutuje o obniżce stóp procentowych i ma ku temu wyraźne powody.
W pierwszej kolejności raporty kwartalne przedstawiły duże amerykańskie banki, które mimo publikacji z reguły lepszych wyników od oczekiwań, zwracają uwagę na spadki przychodów z działalności inwestycyjnej oraz martwią się o obniżkę stóp procentowych, która wymusi niższe marże na produktach kredytowych. Z kolejnej paczki raportów tym razem publikowanych przez firmy o profilu technologicznym płynie wniosek, iż biznes ma się dobrze i obawy analityków o możliwych słabych wynikach kwartalnych wydają się póki co mocno przesadzone. Plamę na całej linii dał Netflix (Nasdaq:NFLX), który pozyskał ledwie połowę oczekiwanej liczby nowych subskrynentów (2,7 mln choć oczekiwano 5 mln) - w efekcie spółkę przeceniono w skali tygodnia aż 15%.
Rynek pomiędzy odczytami ze spółek nadal spekuluje nad losem stóp procentowych. Minione dni przyniosły kilka wypowiedzi członków Fed, którzy w enigmatyczny sposób starają się 'przemycić' między słowami nowy kierunek polityki monetarnej Banku Centralnego. Sformułowania typu 'luźniejsze nastawienie polityki monetarnej' czy 'bank podejmie działania, aby podtrzymać kondycję gospodarczą' dość jasno sugerują, że 'apolityczny' i 'niepodległy' Fed prawdopodobnie ugnie się pod presją rynku czy polityków i obniży stopy procentowe o spodziewane 25 pb, mimo iż nie ma ku temu szczególnie istotnych i jednoznacznych powodów.
Miniony tydzień obrodził w oferty IPO i szereg debiutów giełdowych spółek. Do najważniejszych z nich należała oferta od chińskiego live streamera dla graczy, jednak rynek 'nie kupił' biznesu spółki, która sprzedała akcje po najniższej oczekiwanej cenie 11.5 USD pozyskując 775 mln USD (oczekiwano około 950 mln USD), natomiast sam środowy debiut wypadł jeszcze 'smutniej', gdyż notowania otwarto po kursie 11.02 USD, a tydzień zamknięto po cenie 10.50 USD. Nikt nie zarobił - ani inwestorzy, ani traderzy. W zupełnie odmiennych nastrojach weekend rozpoczęli uczestnicy IPO Mediallia - nie dość, że popyt na akcje z pierwszej ręki znacznie przekroczył oczekiwania, to na giełdowym parkiecie nie brakowało chętnych do kupna i inauguracyjny dzień zakończono wzrostem aż o 76%.
W skali tygodnia ETF na S&P500 spadł o 1,16%, ETF na Nasdaq 1,3%. Najmniej przeceniony został ETF na indeks Dow Jones (NYSE:DIA) ze spadkiem 0,71%.