Wtorkowa sesja giełdowa w Nowym Jorku była trzecią z rzędu na minusie. Emocji w handlu nie odnotowano.
Akcje amerykańskie we wtorek delikatnie spadały. Indeks Nasdaq (NASDAQ:QQQ) oddał symboliczne 0,1% do 12381 pkt, S&P500 (NYSE:SPY) spadł o 0,2% do 4128 pkt, podczas gdy Dow Jones (NYSE:DIA) o 0,5% do 32909 pkt.
W ciągu dnia na rynek nie wpadły żadne istotne informacje, które mogłyby nadać kierunek handlu. Nad rynkiem wisi widmo jastrzębich komentarzy decydentów Rezerwy Federalnej, które wskazują na kontynuację agresywnej polityki podwyżki stóp procentowych.
Wszystkie oczy inwestorów skupione będą na piątkowym przemówieniu prezesa Fed Jerome Powella w ramach sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole w stanie Wyoming, które zaczyna się już jutro. Rynek oczekuje, że prezes Powell dostarczy wskazówek na temat sentymentu w Fed oraz planów zakresie zwalczania wysokiej inflacji i polityki monetarnej.
Według komentarzy obserwatorów rynku "Inflacja jest nadal prawdziwym wyzwaniem, a Fed musi być niezwykle czujny i utrzymywać ścisłą politykę monetarną", a także, że "Ryzyko recesji jest wysokie w oparciu o dane gospodarcze oraz przekonanie, że Fed będzie kontynuował podwyżki stóp procentowych".
Z uwagi na słabą koniunkturę, segment IPO w tym roku jest w głębokiej defensywie i dominują raczej mikro oferty. We wtorek odnotowaliśmy kolejne skromne IPO z wielkim skokiem na otwarciu. Starbox Group Holdings (NASDAQ:STBX) to malezyjska firma, która chce zbudować ekosystem, który małe i średnie przedsiębiorstwa mogą wykorzystać do celów marketingowych i innych usług. Biznes Starbox jest niewielki, jednak dzięki niskim kosztom firma osiągnęła w ubiegłym roku rentowność z dochodem netto w wysokości 1,43 miliona USD. IPO wyceniono na 4 USD za akcję przy 5 milionach akcji, jednak na rynku publicznym doszło do detonacji popytu, akcje otworzyły się po 27 USD, co oznaczało wzrost o 575% i w szczytowym momencie doszły nawet do 40 USD. Dalej było już gorzej, po południu akcje handlowano zaledwie po 10 USD, a ostatecznie zamknęły notowania po 15,4 USD, co nadal oznacza solidny wzrost o 285% w stosunku do ceny z IPO. Handlowanie akcjami IPO jest zwykle wysoce ryzykowne, a im mniejsza oferta, tym zagrożenie poniesienia wysokich strat większe.
Sezon publikacji kwartalnych dobiega końca. Według firmy analitycznej FactSet, do tej pory 95% spółek z indeksu S&P500, które opublikowało już kwartalne raporty, wykazało średni wzrost zysku o 6,2% r/r. Z letniego sezonu wynikowego wyłania się obraz, że firmy ogółem radzą sobie z wysoką inflacją i przeciwnościami gospodarczymi. Jest póki co lepiej od prognoz.
Akcje Zoom Video Communications (NASDAQ:ZM) zostały zdemolowane we wtorek, wykazując spadek o 16,5%, po publikacji wyników za drugi kwartał fiskalny roku 2023 zakończony 31 lipca. Zoom odnotował przychody w wysokości 1,1 miliarda USD (wzrost o 8% r/r) (był to piąty kwartał z rzędu z przychodami powyżej 1 miliarda USD) oraz zyski na akcję 1,05 USD (spadek o 23% r/r). Analitycy średnio prognozowali odpowiednio 1,1 miliarda USD i 0,94 USD. O ile bieżące wyniki były mniej więcej zgodne z konsensusem, inwestorom wysoce nie spodobały się prognozy zarządu na cały rok obrotowy, które wskazują na łączne przychody w wysokości 4,39 miliarda USD (w porównaniu do poprzednich szacunków 4,54 miliarda USD) oraz zyski 3,68 USD na akcję (wobec wcześniejszych prognoz 3,74 USD na akcję).
O blisko 11% taniały także akcje chińskiego producenta elektryków XPeng (NYSE:XPEV), ponieważ inwestorzy słabo zareagowali na wyniki za drugi kwartał. Chociaż XPeng dostarczył 34 422 pojazdy elektryczne w drugim kwartale, co oznacza wzrost o prawie 98% r/r, spółka boryka się ze wzrostem kosztów surowców i akumulatorów, co wpłynęło na spadek marży i dwukrotny wzrost straty netto r/r do 403 milionów USD. Ponadto prognozy na trzeci kwartał wypadły poniżej oczekiwań, w skutek słabnącego popytu.