Przez kilka ostatnich lat sektor biotechnologiczny (NASDAQ: IBB) pozostawał w tyle. Wyraźnie dało się to zauważyć w okresie od 2017 r. do początku 2020 r., kiedy to mimo siły na szerokim rynku nie udało mu się osiągnąć nowych rekordów. Jednak ta względna słabość przerodziła się we względną siłę podczas krachu wywołanego pandemią koronawirusa.
Niektóre powody do optymizmu wobec tego sektora zostały omówione w tym artykule. Podczas gdy w latach 2015-2020 sektor tkwił w trendzie bocznym, zyski firm nadal rosły, a wyceny stały się bardzo rozsądne, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyższe od przeciętnych stopy wzrostu. W tym okresie sektorem przestali interesować się spekulujący, dynamiczni inwestorzy zajmujący krótkie pozycje, a zaczęli cierpliwi traderzy preferujący długie pozycje.
Nowe rekordy
W okresie ożywienia rynku prym wiódł sektor biotechnologiczny. Jego notowania są obecnie o 6% wyższe od rekordowych wyników z końca lutego, podczas gdy wycena większości spółek, sektorów i indeksów jest o ponad 10% niższa od tych poziomów. Katalizatorem tego ruchu jest koronawirus, w wyniku którego w sektorze pojawiło się więcej inwestycji oraz potrzeba rozwoju nowych leków. Biorąc pod uwagę rozmiar szkód gospodarczych spowodowanych przez COVID-19, wartość jaką przyniesie opracowanie skutecznego leczenia lub szczepionka przeciw wirusowi jest niewyobrażalnie duża.
Podobnie jak wielka recesja i kryzys finansowy wpłynęły na pokolenie decydentów, pandemia koronawirusa również będzie miała długotrwałe skutki. Z pewnością zostanie wyciągnięty wniosek, że koszt zapobiegania chorobom jest o wiele niższy od kosztów porażki w zakresie ochrony zdrowia. Zwiększa to szanse na to, że w nadchodzących dziesięcioleciach w USA nastąpi przejście na system powszechnej opieki zdrowotnej.
Względna siła w okresach kurczenia się gospodarki i słabości rynku to dobry znak dla osiągania lepszych wyników w nadchodzących miesiącach i latach. Wiele spółek technologicznych, takich jak Apple (NASDAQ: AMZN), Apple (NASDAQ: AAPL) i Netflix (NASDAQ: NFLX) odnotowało rekordowe wartości na początku 2009 r. i stało się liderami kolejnej hossy. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku sektora materiałów i energii w 2003 r., którego notowania sięgnęły dna i który znalazł się w trendzie wzrostowym, gdy o dno zaczął ocierać się rynek akcji (NYSE: SPY), a następnie przewyższał resztę spółek w czasie trwania hossy.
Wyższe marże
Kolejnym długoterminowym motorem rozwoju sektora biotechnologicznego jest znaczny spadek kosztów opracowywania i testowania leków. Niegdyś rozwój leków bardziej przypominał loterię, która wiązała się z ogromnymi kosztami testowania potencjalnych metod leczenia. Dziś wygląda to nieco inaczej dzięki postępowi w dziedzinie genomiki i komputerów.
Co więcej, w przyszłości powstaną nowe rynki, takie jak spersonalizowana medycyna i terapia. Dzięki medycynie spersonalizowanej, leki będą mogły być opracowywane dla każdej osoby oddzielnie w zależności od jej wieku, pochodzenia i historii choroby, a nie jako wszechstronne remedium. Terapia pozwoli natomiast diagnozować choroby szybciej i z większą precyzją w sposób nie tylko mniej inwazyjny, ale i tańszy.