Mowa oczywiście o modelu Galaxy S9, który zaprezentowano na Mobile World Congress w Barcelonie. Przy tej okazji uczestnikom targów pokazano również "wersję rozszerzoną" - Galaxy S9+. Oba smartfony będzie można kupić już w połowie marca za za ok. 3,5 tys. zł (Galaxy S9) i ok. 4 tys. zł (Galaxy S9+). Obie ceny dotyczyć będą wersji z wbudowaną pamięcią wynoszącą 64 GB. Co w zamian za tę cenę zaoferuje nam koreański producent? Przejdźmy do szczegółów.
Pierwszą różnicą, która rzuca się w oczy jest położenie czytnika linii papilarnych - w przeciwieństwie do poprzedniego modelu czytnik ten znajduje się nie obok, a pod aparatem, co docelowo ma wpłynąć na ergonomię korzystania z urządzenia. Z różnic wizualnych to w zasadzie tyle, ponownie dostajemy telefon z wyświetlaczem o przekątnej 5,8 cala z ultracienkimi ramkami oraz standardowym wejściem słuchawkowym. Pytanie czy w tym aspekcie można coś jeszcze zmienić? Odpowiedź na to pytanie pozostawmy osobom bardziej wrażliwym na piękno niż ja, a tymczasem skupmy się na tym, jakie nowości znajdziemy wewnątrz modelu S9 (o różnicach między S9, a S9+ napiszę później).
Koreańska firma wyraźna postanowiła skupić się na robieniu zdjęć. Po raz kolejny firma zdecydowała się na udoskonalenie tegoż elementu, pomimo, że aparat zastosowany w S8 był jednym z najlepszych na rynku. W zależności od światła wartość przysłony ma wahać się w przedziale F1.5 - F2.4. Posiadający 12-megapikselową matrycę aparat pozwoli nagrać obraz w technologii "Super slow-motion" - oznacza to możliwość zapisu aż 960 klatek na sekundę! Mocno przereklamowaną funkcjonalnością aparatu wydaje się być Emoji AR, czyli funkcjonalność pozwalająca na stworzenie animowanych emotikonek na podstawie naszej własnej twarzy. Założę się, że każdy, a przynajmniej większość, z Was pomyślała teraz o odpowiedzi na Apple'owe (NASDAQ:AAPL) animoji w iPhonie X. Ulepszeniu został również poddany asystent Bixby - na podstawie zdjęcia asystent ma nam podpowiedzieć, gdzie daną rzecz będzie można kupić - bynajmniej taki przykład zaprezentowano na podstawie roweru. Pełną listę usprawnień zapewne będziemy mogli przetestować po premierze i muszę przyznać, że jestem ogromnie ciekaw działania Bixby. Do tego całość będzie działać na najnowszym Androidzie w wersji 8.
Wspomniałem o różnicach między S9, a S9+. Jak zapewne się domyślacie nie ma ich zbyt wiele, a główną z nich jest rozmiar. S9+ oprócz większych rozmiarów (ekran o przekątnej 6,2 cala) będzie miał również 2 GB pamięci więcej (w sumie 6GB) oraz drugi obiektyw z tyłu telefonu, co przełoży się na jakość robionych zdjęć. Czy warto kupić S9 lub S9+? Jeśli jesteś osobą lubiącą robić zdjęcia i chcesz mieć pod ręką dobry aparat, jest to propozycja dla Ciebie. Jeśli chcesz mieć jeden z najlepszych telefonów na rynku i ma to być telefon na Androidzie, to ten telefon również może być dla Ciebie. Jeśli natomiast oczekujesz niesamowitego przeskoku technologicznego w stosunku do poprzednika, to możesz poczuć się zawiedziony - pod względem "bebechów" S9 nie przewraca świata smartfonów do góry nogami.