Do początku 2021 roku przez ponad dekadę dominowała luźna polityka pieniężna, gdy bank centralny walczył z siłami deflacyjnymi. Jak każde działanie banku centralnego lub rządu zachęcało to do pewnych zachowań na rynkach finansowych.
Polityka ta (oraz połączenie słabego wzrostu gospodarczego) doprowadziła do poważnej przeceny akcji spółek technologicznych i wzrostowych. Rynki byka rodzą również samozadowolenie i prowadzą do błędnych założeń dotyczących ryzyka. Obecnie wielu inwestorów i funduszy dowiaduje się o ryzyku inflacji i ostrych podwyżkach stóp wprowadzanych w celu jej zwalczania.
Inną konsekwencją luźnej polityki monetarnej i niebotycznych wycen, którym taka polityka sprzyjała, było zwiększenie inwestycji na prywatnych rynkach technologicznych, gdzie było mniej regulacji, więcej niejasności i większa niepewność co do przyszłych perspektyw.
Wiele funduszy zarządzających dużymi aktywami (jak np. Tiger Global) ochoczo zanurkowało w inwestycje w prywatne technologie, co jeszcze bardziej podniosło wyceny. Dla tych podmiotów zarządzających kolejną zaletą tego typu inwestycji jest to, że ponieważ rynki są mniej płynne, mają większą swobodę w ich wycenie. Można porównać to z publicznymi spółkami, których wartości są wszystkim znane i stale się zmieniają.
Jednak realiów można unikać tylko tak długo, jak długo te prywatne firmy technologiczne są zależne od kapitału zewnętrznego, nawet jeśli wiele z nich stara się ciąć koszty i traktować priorytetowo zwiększanie przepływów pieniężnych kosztem wzrostu. Oznacza to, że muszą one zmierzyć się z pewnego rodzaju dyscypliną rynkową.
Finansowanie Klarny
Zaczynamy to widzieć, przyglądając się ostatnim rundom pozyskiwania funduszy. Na przykład Klarna zgromadziła w zeszłym roku ponad 1 mld USD przy wycenie 45 mld USD. Ostatnio pozyskała natomiast kilkaset milionów przy wycenie 6,5 mld USD. To skrajny przykład, ale Klarna podąża tą samą ścieżką, co inne firmy z sektora usług "kup teraz, zapłać później" (BNPL), jak Affirm (NASDAQ: AFRM), które odnotowują podobne spadki.
Większość innych prywatnych spółek technologicznych notuje cięcia wycen w przedziale od 30% do 60%. Nie jest to tak znaczące, ale wciąż świadczy o tych samych problemach. BNPL zawsze było chwiejną propozycją, a w środowisku inflacyjnym i potencjalnie recesyjnym będzie jeszcze gorzej.