Banki amerykańskie będą w tym roku cieszyć się większym wzrostem z ich "podstawowej" działalności polegającej na przyjmowaniu depozytów i pożyczaniu pieniędzy, ponieważ gospodarka amerykańska rozwija się, a Rezerwa Federalna przygotowuje się do podniesienia stóp procentowych po raz pierwszy od trzech lat.
Posunięcie Fedu może położyć kres środowisku niskich stóp procentowych, z którym banki borykały się przez większość ostatniej dekady, a w szczególności przez pandemię COVID-19. Dochód odsetkowy netto, czyli różnica między tym, co banki zarabiają na udzielaniu kredytów, a tym, co wypłacają z depozytów i innych funduszy, spadł w czasie pandemii z powodu obniżek stóp procentowych i spadku liczby zaciąganych pożyczek. Ale to ma się zmienić w 2022 roku. Fed zasygnalizował, że prawdopodobnie podniesie stopy procentowe w USA w marcu. Kontrakty terminowe na fundusze federalne wyceniały kolejne trzy podwyżki stóp w dalszej części roku.
"Banki, które przez ostatnie dziesięć lat nie mogły cieszyć się stabilną krzywą dochodowości, teraz ją dostaną" - powiedział Ken Leon, dyrektor ds. badań w CFRA Research, odnosząc się do linii, która pokazuje stopy procentowe, jakich kupujący dług rządowy wymagają, aby pożyczać w coraz dłuższych okresach czasu. "To prawdopodobnie zapewni znaczący wzrost przychodów odsetkowych netto w 2022 roku". Przychody odsetkowe netto stanowiły w czwartym kwartale 60 proc. przychodów mediany banków spośród największych w Stanach Zjednoczonych - powiedział analityk Barclays Jason Goldberg. Był to najniższy odsetek od sześciu lat i spadek z 66% trzy lata temu, przed pandemią i kolejnymi cięciami stóp Fed. JPMorgan (NYSE: JPM) powiedział analitykom na początku tego miesiąca, że dochód netto z odsetek z działalności poza rynkami papierów wartościowych może wzrosnąć do 50 mld dolarów w 2022 roku z 44,5 mld dolarów w zeszłym roku, co oznacza wzrost o 12%. Wells Fargo & Co (NYSE: WFC) ogłosił, że jego dochód z odsetek netto może wzrosnąć o 8%.
Niektóre banki skorzystają bardziej niż inne, w zależności od ich zdolności do zatrzymania tanich depozytów i wykorzystania ich do udzielania pożyczek i inwestowania w papiery wartościowe o wyższej rentowności. Banki z portfelami ważonymi kredytami o zmiennym oprocentowaniu skorzystają bardziej. "Bilanse niektórych banków są po prostu bardziej wrażliwe na stopy procentowe" - powiedział Goldberg, który uważa, że wzrost wyniku odsetkowego będzie kontynuowany do 2023 roku.
Prezesi Bank of America (NYSE: BAC) nie byli tak konkretni w swoich prognozach, gdy podano wyniki. Powiedzieli jednak, że spodziewają się, iż ten rok przyniesie "solidny wzrost" wyniku odsetkowego, począwszy od "kilkuset milionów" dolarów więcej w pierwszym kwartale, po 11,4 mld dolarów w czwartym kwartale. Członkowie zarządu Citigroup Inc. (NYSE: C) powiedzieli, że nie podadzą szacunków dotyczących wyniku odsetkowego aż do "Dnia Inwestora" 2 marca. Dyrektor finansowy Mark Mason powiedział jednak, że bank spodziewa się wsparcia dla dochodu odsetkowego netto ze strony wyższych globalnych stóp procentowych oraz z powodu umieszczenia większej ilości gotówki w kredytach i papierach wartościowych. Zarząd powiedział, że zmienne perspektywy dla stóp procentowych sprawią, że prognozowanie wyniku odsetkowego będzie niepewne. Jednak inne czynniki również przemawiają za wzrostem. JPMorgan powiedział, że zmiany w stopach procentowych stanowią tylko około jedną trzecią wzrostu, którego spodziewa się w wyniku z odsetek. Większa część tego wzrostu powinna pochodzić z przyrostu kredytów. Wells Fargo powiedział, że wyższe stopy procentowe stanowią prawie dwie trzecie oczekiwanego wzrostu, a wzrost kredytów i zmiany w bilansie dostarczą pozostałą część. Bez względu na to, czy Fed podniesie stopy procentowe, czy też nie, dochody odsetkowe netto dużych banków wzrosną, powiedział w raporcie Ken Usdin, analityk Jefferies.
Banki oczekują, że będą udzielać więcej pożyczek przedsiębiorstwom, szczególnie tym, które chcą budować zapasy po utracie sprzedaży w wyniku przerwania łańcucha dostaw. JPMorgan i Citigroup powiedziały również, że spodziewają się większych dochodów z odsetek od użytkowników kart kredytowych, którzy wznawiają naliczanie odsetek zamiast spłacać swoje salda, jak to robili w czasie pandemii. Jak na razie, dyrektorzy powiedzieli, że nie spodziewają się więcej niż skromnych podwyżek stóp depozytowych.