W tym tygodniu notowania rynkowe oscylują jak na razie przy swoich niskich wartościach, jednakże wciąż pozostają dość niespójne. Notowania funduszu ETF indeksu S&P 500 (NYSE: SPY) są jedynie o 1% wyższe niż ich najniższa wartość z ostatnich trzech miesięcy. SPY nadal pozostaje w strefie, którą wielu inwestorów technicznych nazywa krótkoterminowym oporem. W najbliższym czasie ruchy na rynkach napędzać będą publikowane raporty kwartalne.
Całkiem inaczej wygląda sytuacja funduszu ETF indeksu Nasdaq 100 (NASDAQ: QQQ). Notowania tego mocno technologicznego indeksu znajdują się 1% poniżej rekordowych wartości odnotowanych w zeszłym tygodniu. Przyczynił się do tego m.in. raport kwartalny Netflixa (NASDAQ: NFLX), z którego dowiedzieliśmy się, że wyniki platformy znacznie przewyższyły oczekiwania analityków, co w ciągu jednego dnia pchnęło jej ceny o prawie 20% w górę. Netflix oraz inne spółki z indeksu, które opublikowały swoje raporty, pomogły w tym tygodniu notowaniom QQQ. Ale to jeszcze nie koniec, gdyż w najbliższym czasie opublikowane zostaną sprawozdania innych gigantów Nasdaq, przy czym największą uwagę graczy z pewnością przyciągnie Apple (NASDAQ: AAPL).
Po kilku tygodniach niskich notowań, poprawie uległa w końcu sytuacja funduszu ETF złota (NYSE: GLD). Fundusz może pochwalić się niewielkim (+1,5%), aczkolwiek długo wyczekiwanym wzrostem ceny jednostki uczestnictwa. Wzrost ten pomógł funduszowi ETF wydobycia złota (NYSE: GDX), którego notowania także się w tym tygodniu podniosły. Od środy cena jednostki uczestnictwa w GDX wzrosła o ponad 7% i prawie znajduje się teraz w strefie technicznego oporu (25 USD), gdzie można oczekiwać krótkoterminowego zysku.
Również fundusz ETF obligacji skarbowych (NYSE: TLT) może pochwalić się w końcu po kilku tygodniach wzrostem notowań. Zwyżka może nie była tak spektakularna jak w przypadku złota, aczkolwiek odbicie zapoczątkowało pokrywanie pozycji krótkich zajętych przez krótkoterminowych graczy, którzy skorzystali na ostatnim spadku notowań.
Choć ostatnio niewiele mówiło się o funduszu ETF ropy naftowej (NYSE: USO), w środę jego notowania wystrzeliły w górę o ponad 2%. Wcześniejszy spadek nie budził jednak obaw inwestorów, ponieważ był powolny i stały. Od środy nowa pula graczy na zwyżkę zaczęła spiesznie wykupować jednostki uczestnictwa w funduszu, dzięki czemu jego notowania osiągnęły najwyższą wartość z ostatnich 3 miesięcy.
Jak na razie giełda skupiać się będzie na publikowanych raportach kwartalnych. Jakikolwiek większy ruch w sektorze funduszy ETF prawdopodobnie spowodowany będzie albo przez bardzo dobre albo bardzo złe wyniki spółek.