Czwartkowa sesja na Wall Street upłynęła w spokojnej atmosferze, przynosząc delikatne wzrosty indeksów giełdowych. Wyniki opublikowali m.in Twitter i Spotify.
Akcje Twittera (NYSE:TWTR) zakończyły sesję 15% wzrostem, po opublikowaniu wyników za czwarty kwartał. Przychody operatora serwisu społecznościowego przekroczyły średnie prognozy analityków, których dodatkowo zaskoczył przyspieszający wzrost aktywnych użytkowników. W skrócie - przychody wzrosły o 11% r/r do 1,01 mld USD (oczekiwano średnio 966,7 mln USD), głównie dzięki wzroście przychodów z reklam (o 12%). Wynik mógłby być prawdopodobnie dużo wyższy, jednak serwis boryka się z problemami w zakresie personalizacji reklam, które negatywnie wpływają na ich sprzedaż. Mimo to Twitter nadal był w stanie wykazać większy procentowy wzrost przychodów w stosunku do poprzedniego kwartału. Zyski spółki w tym okresie wyniosły 0,25 USD na akcję wobec oczekiwanego 0,29 USD na akcję, który odzwierciedlił wspomniane problemy operacyjne, ale także planowany wzrost zatrudnienia i inwestycje w zakresie najważniejszych priorytetów firmy. W publikowanym raporcie szczególną uwagę zwróciła pozycja dotycząca aktywnych użytkowników dziennych, których liczba wzrosła o 21% r/r do 152 mln (średnio szacowano 147,5 mln). Jest to o tyle istotne, ponieważ czwarty kwartał był czwartym z kolei przyspieszającego wzrostu (17% i 14% wzrostu odpowiednio w trzecim i drugim kwartale 2019 r. ). W 2020 r. zarząd planuje dalsze inwestycje w kluczowe inicjatywy, takie jak poprawa komunikacji na platformie, stabilizacja przychodów oraz utrzymanie tempa rozwoju serwisu. Twitter oczekuje wzrostu zarówno liczby pracowników, jak i całkowitych kosztów o około 20%. W pierwszym kwartale spółka prognozuje przychody w zakresie od 825 do 885 mln USD (wzrost o ok. 9% r/r).
Lider streamingu muzyki - Spotify (NYSE: SPOT) także opublikował raport wynikowy za czwarty kwartał, wykazując, że wdrożenie podcastów na szeroką skalę zaczyna dobrze pracować na rzecz serwisu. Firma pozyskuje nowych płatnych subskrybentów, a ich zaangażowanie w odsłuchy podcastów "gwałtownie wzrasta". "Obserwujemy gwałtowny wzrost ilości godzin odsłuchów podcastów (wzrost o około 200% r/r) i widzimy teraz wyraźne oznaki, że korzystanie z podcastów zwiększa ogólne zaangażowanie", poinformowała spółka, dodając - "Nasze inwestycje w podcasty mają pozytywny wpływ na konwersję użytkowników z darmowych na płatne". Obecnie w bazie Spotify dostępnych jest ponad 700 000 tytułów podcastów, a firma wydała w ubiegłym roku około 400 mln USD na pełne wdrożenie usługi. Całkowite przychody spółki wyniosły 2,04 mld USD (nieco poniżej oczekiwań), w raportowanym okresie do społeczności dołączyło rekordowe 11 mln płatnych subskrybentów, co obecnie daje łączną liczbę 124 mln użytkowników. Łącznie, razem z userami nie płacącymi abonamentów, w bazie szwedzkiej platformy jest zarejestrowanych 271 mln kont. Średni przychód premium na użytkownika spadł do 5,12 USD, jednak wskaźnik ten od lat wykazuje tendencję spadkową ze względu na wdrażanie planów rodzinnych i taryf studenckich. Spółka nadal jest nierentowna, wykazując stratę netto 230 mln USD. Mimo to zarząd zapowiada dalsze inwestycje, czego najnowszym przykładem ma być nabycie The Ringer produkującego podcasty sportowe i inne treści. Rok 2020 spółka chce zakończyć z pulą 143-153 mln abonamentowych klientów. Na zakończenie czwartkowych notowań akcje spółki rosły o 5%.