W 2021 roku średnie wynagrodzenie dyrektorów naczelnych spółek z S&P 500 (NYSE: SPY) wzrosło o 18% w porównaniu do wzrostu płac pracowników, który wyniósł 4,7%. Po skorygowaniu o inflację płace pracowników w rzeczywistości spadły o 2,4%, jak wynika z raportu American Federation of Labor-Congress of Industrial Organization (AFL-CIO), największej amerykańskiej centrali związków zawodowych.
W ubiegłym roku prezesi firm otrzymali średnio 324-krotność wynagrodzenia mediany pracowników, w porównaniu do średniej 299-krotności mediany wynagrodzeń w 2020 roku. Duża część wynagrodzenia CEO w 2021 roku pojawiła się w formie premii pieniężnych i nagród w formie akcji.
"To kolejna wersja więcej dla nich i mniej dla nas" - powiedział sekretarz-skarbnik AFL-CIO Fred Redmond na telekonferencji przedstawiającej raport o wynagrodzeniach.
Jak donosi AFL-CIO, w 2021 r. stosunek wynagrodzenia CEO do pracowników był najszerszy, odkąd grupa zaczęła tworzyć te raporty w 2018 roku.
Na dalekim końcu zakresu znalazł się dyrektor generalny Amazon.com (NASDAQ: AMZN), Andy Jassy, który zarobił łącznie 212,7 mln USD, tj. 6474 razy więcej niż mediana jego pracowników. Według Amazona, wynagrodzenie Jassy'ego za rok 2021 było "konkurencyjne w stosunku do wynagrodzenia dyrektorów generalnych w innych dużych firmach" i odzwierciedla fakt, że uprawnienia do pakietu wynagrodzenia będą nabywane przez 10 lat.
Tymczasem najwyżej opłacanym dyrektorem generalnym w całym zestawieniu jest prezes Expedia Group (NASDAQ: EXPE), Peter Kern, który w 2021 r. zarobił 296,2 mln USD. Expedia twierdzi, że większość wynagrodzenia Kerna miała formę nagród kapitałowych, do których prawa nie zostaną w pełni nabyte do 2026 roku.
Podczas gdy dyrektorzy generalni zgarniają pieniądze, inflacja trzyma w garści zwykłych Amerykanów. Narracja, że prezesi zawyżają ceny i zmniejszają produkty, aby zwiększyć własne zyski i dochody, staje się coraz bardziej powszechna.
"To bardzo ciężki czas dla ludzi i ich portfeli - rozumiem, dlaczego te dyskusje są bardzo gorące" - powiedział ABC News dyrektor ds. analiz makroekonomicznych w Roosevelt Institute, Michael Konczal. "Istnieje niewielka, ale realna rola władzy korporacyjnej, która może być zaangażowana we wzrost inflacji".