W minionym tygodniu kwartalne wyniki prezentowały spółki najwyższej wagi. Sprawdzamy, co pokazały spółki z grupy FAANG.
Alphabet/Google (NASDAQ:GOOG) (NASDAQ:GOOGL) osiągną lepszy od oczekiwań wzrost przychodów w pierwszym kwartale, którego nie zaburzył spadek działalności reklamowej wywołanej przez pandemię COVID-19. Przychody w Alphabet łącznie wzrosły o 13% do 41,2 mld USD (wzrost o 17% r/r, oczekiwano średnio 40,8 mld USD), w tym dominująca działalność reklamowa przyniosła 33,8 mld USD (wzrost o 10% r/r). Imponujący był również wynik Google Cloud 2,8 mld USD (wzrost o 52% r/r) czy przychody z reklam w YouTube 4,0 mld USD (wzrost o 33%). Spółka spodziewa się trudności w branży reklamowej w kolejnych miesiącach, jednak komentatorzy wskazują, że niekwestionowany monopol wyszukiwarki pozwoli firmie wygenerować bardzo dobre wyniki, gdy gospodarka się odrodzi.
Facebook (NASDAQ:FB) wygenerował wzrost przychodów o 18% r/r do 17,74 mld USD (szacowano 17,25 mld USD) i zysk na akcję 1,71 USD (zgodny z oczekiwaniami). Dziennie z portalu korzystało średnio 1,73 mld użytkowników (wzrost o 11%), z uwagi na konieczność izolacji społecznej i potrzeby komunikowania się z innymi. Ze względu na gwałtowny spadek reklam w końcu kwartału oraz utrzymującą się niepewność makroekonomiczną, spółka nie podała prognoz dotyczących przychodów w drugim kwartale.
Pomimo trudności wywołanych przez Covid-19, Apple (NASDAQ:AAPL) wygenerował wyniki powyżej oczekiwań - przychody wyniosły 58,31 mld USD (oczekiwano średnio 54,78 mld USD), a zysk był na poziomie 2,55 USD na akcję. Według Tima Cooka istotny wpływ na wyniki miały przychody związane z usługami Apple oraz segmentu dodatków. Sprzedaż iPhone'a wyniosła 28,96 mld USD, mimo spadku z ubiegłego roku (31,05 mld USD), przekroczyła oczekiwania (28,39 mld USD). Spółka, choć póki co nie podała prognoz na kolejny kwartał, zapowiedziała także zwiększenie wypłaty dywidendy o 6% do 0,82 USD za akcję, co w ocenie komentatorów wskazuje na długoterminowej siłę i stabilność biznesu 'sadownika'.
Producent aut elektrycznych Tesla (NASDAQ:TSLA) 'zachwycił akcjonariuszy', publikując nieoczekiwany zysk 1,24 USD na akcję, przy wzroście o 32% r/r przychodów w wysokości 5,99 mld USD (oczekiwano straty 0,28 USD na akcję i przychodów 6,1 mld USD), korzystając z rekordowych mocy przerobowych w fabrykach. "Wyniki pierwszego kwartału Tesli dały nam wgląd w bieżący szybki fundamentalny postęp firmy, pomimo szeregu niekorzystnych warunków makroekonomicznych i sezonowych" - komunikowała spółka, której akcje na koniec tygodnia handlowano po 701 USD, po po tym, jak dyrektor generalny Elon Musk napisał na Twitterze: "Cena akcji Tesli jest zbyt wysoka, imo".
Amazon (NASDAQ:AMZN), którego akcje - pomimo kryzysu COVID-19, w czwartek odnotowały historyczny rekord, podał do wiadomości mieszane wyniki za kwartał. Firma wprawdzie osiągnęła przychody powyżej oczekiwań w wysokości 75,5 mld USD, jednak z uwagi na duże wydatki zysk na akcję wyniósł 5,01 USD, co stanowi spadek o 29% r/r i odbiega od prognoz rzędu 6,34 USD. Ponadto spółka poinformowała, że spodziewa się w drugim kwartale dodatkowych 4 mld USD kosztów związane z Covid-19 i zapewnienia bezpieczeństwa pracowników. Kryzys koronawirusa to dla Amazon woda na młyn - zamknięte sklepy stacjonarne i domowa izolacja to konsumpcja przez internet, gdzie firma Jeffa Bezosa jest dominującym podmiotem. Na koniec tygodnia akcje zamknęły się po kursie 2286 USD.