Niedawny debiutant na New York Stock Exchange, spółka Switch (NYSE: SWCH) nie ma najlepszej passy na giełdzie. Niemal od pierwszego dnia notowań z początku października spółka jest w permanentnej defensywie. Zarobili niedużo inwestorzy kupujący z ofercie publicznej (po 17 USD) oraz traderzy grający na spadek wartości. Ci ostatni zarobili szczególnie w ostatnim tygodniu, kiedy po publikacji raportu kwartalnego spółka przypomniała o sobie, spadając niemal 20 proc.
Przyjrzyjmy się zatem temu, czym zajmuje się spółka i czy może spróbować zainwestować w jej akcje?
Działająca od 2000 roku firma z siedzibą w Las Vegas w stanie Nevada, oferuje swoim klientom usługę kolokacji serwerów, czyli usługi fizycznego umieszczenia urządzeń IT - często serwerów - w serwerowni należącej do spółki. Jest to rozwiązanie dla firm, które nie posiadają własnej infrastruktury data center lub nie spełniają wymaganych parametrów. Firmy zewnętrzne chętnie korzystają z usługi, gdyż dzierżawa miejsca jest tańsza niż budowa własnej przestrzeni.
Sposób interpretacji wyników kwartalnych, bez znaczenia czy dotyczy małej czy dużej firmy, jest często taki sam. Reakcje rynku - często automatów - przybierają różną interpretację. Niedawno, bo na początku kwietnia, doszło do pierwszego ostrzeżenia i obsunięcia, po publikacji wyników za IV kwartał 2017 roku, jednak popyt obronił dalszy spadek. Teraz jest trudniej, akcjonariusze spółki, którzy ponownie dostali cios po publikacji raportu z pierwszego kwartału albo staną się inwestorami długoterminowymi, oczekując na odwrócenie trendu, albo utną straty i wrócą, gdy spółka będzie w lepszej formie. Cena jej akcji nadal spada. Konkretnie rynkowi nie spodobały się przychody Switcha, które wprawdzie wzrosły o 10% w stosunku rocznym do 97,7 mln USD i przełożyły się na dochód netto w wysokości 0,7 mln USD lub 0,02 USD na akcję. Ale analitycy, uśredniając, liczyli na zyzsk w wysokości 0,05 USD na akcję przy przychodach 99,8 mln USD. I stąd tąpnięcie, bezlitośnie grane przez traderów szukających jednodniowych okazji, których zupełnie nie interesowały inne informacje na temat firmy.
Switch się broni, a prezes spółki podkreśla, że firma jest 'zadowolona' z postępów, a strategia ekspansji rynkowej idzie w dobrym kierunku. W tym celu Switch ogłosił podpisanie umowy dotyczącej świadczenia usługi kolokacji przez 15 miesięcy z nienazwanym międzynarodowym klientem z branży mediów strumieniowych, który wykorzysta swoje północnoamerykańskie centra danych jako globalne centrum dystrybucji dla swoich usług, począwszy od lipca tego roku. Switch również podpisał nowe kontrakty w The Pyramid Campus w Michigan z dużym przedsiębiorstwem energetycznym i głównym operatorem kart debetowych i kredytowych. Dlatego też spółka podtrzymuje prognozy na rok bieżący szacując przychody między 423 a 440 mln USD.
Sytuacja techniczna na SWCH jest póki co podbramkowa - spółka złamała dołek z początku kwietnia i trudno szukać tu sygnałów do zakupu. Obecnie nie widać dobrego miejsca do zajęcia pozycji.