Założona w 1901 r. jako spółka chemiczna Monsato Comapny (NYSE: MON) z siedzibą w Mississippi jest notowaną na giełdzie, międzynarodową, agrochemiczną oraz rolną korporacją biotechnologiczną. Monsanto było jednym z pierwszych przedsiębiorstw, które genetycznie zmodyfikowało rośliny uprawne, jednakże wynikające z tego batalie prawne wokół organizmów zmodyfikowanych genetycznie, czyli inaczej GMO, znacznie pogorszyły publiczny wizerunek firmy. Dyrektor generalny spółki, Hugh Grant, mimo to z optymizmem patrzy w przyszłości firmy. Grant stwierdził, że obecnie "istnieje większy popyt na żywność niż kiedykolwiek wcześniej" oraz dodał, że "model firmy obejmuje zapewnianie rolnikom większych dochodów i generowanie w ten sposób zysków".
Jednakże Monsanto wciąż podlega ścisłej obserwacji, zwłaszcza po tym, jak akcjonariusze zagłosowali za wartą 66 mld USD fuzją spółki z Bayer AG (ETR: BAYN). Spółka gigant, która powstanie w wyniku powyższej fuzji, będzie największym na świecie producentem nasion i produktów chemicznych. Aby jednak doszło do fuzji, będzie musiała ona otrzymać zatwierdzenia regulacyjne nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i jednocześnie w Chinach, Indiach, Unii Europejskiej oraz Brazylii. Jednym z ważnych powodów do obaw, jakie wyrażają prawodawcy wobec transakcji, jest fakt, iż obydwie spółki posiadają w swojej ofercie nasiona bawełny odporne na określone pestycydy (Monsanto licencjonuje cechy genetyczne, które sprawiają, że nasiona bawełny odporne są na herbicyd Roundup, natomiast Bayer licencjonuje cechy, dzięki którym nasiona odporne są na herbicyd Liberty). Obie spółki razem kontrolują około 70% obszarów upraw bawełny w Stanach Zjednoczonych. Jak Peter Cartensen, profesor prawa na Uniwersytecie w Wisconsin oraz czołowy ekspert w dziedzinie prawa antymonopolowego w sektorze rolniczym, wyjaśnia gazecie St. Louis Dispatch: "Jedną z najgorszych rzeczy, jakie można zrobić, to pozwolić na to, by jedna spółka posiadała herbicydy Liberty i Roundup... Nikt nie będzie czuł potrzeby opracowania trzeciej alternatywy". Rada Ochrony Zasobów Naturalnych (ang. Natural Resources Defense Council, NRDC) potępiła fuzję, poświadczając, że "istnienie tak potężnego gracza znacznie zaszkodziłoby zarówno rolnikom, jak i środowisku poprzez zmniejszenie konkurencji oraz innowacji, w wyniku czego nastąpiłby wzrost kosztów oraz kontroli korporacji nad sposobami uprawy wykorzystywanymi przez rolników. Poszkodowani zostaną rolnicy oraz konsumenci... fuzja wzmocniłaby również pozycję intensywnie chemicznych technik uprawnych zagrażających obecnie pszczołom i dzikim owadom zapylającym, które wspomagają warte od 200 do 600 mld USD światowe uprawy". Niemniej jednak, około 99% akcjonariuszy Monsanto zagłosowało za fuzją, a Hugh Grant jest pewien, że transakcja pozytywnie przejdzie regulacyjne przeglądy.
Kontrola dotycząca fuzji z Bayer nie jest jednakże jedynym zmartwieniem Monsanto. Port of Portland wniosła do sądu federalnego pozew przeciw Monsanto zawierający zarzut, że spółka jako jedyny producent polichlorowanego bifenylu (związku chloru) świadomie narażała przez dziesiątki lat zarówno ludzi, jak i dziką przyrodę na działanie toksyn. Polichlorowane bifenyle powiązane są z opóźnieniem w rozwoju dzieci, problemami związanymi z reprodukcją, zmniejszoną odpornością na wirusy, nowotworami oraz innymi poważnymi schorzeniami. W skrócie, wizerunkowi publicznemu Monsanto wciąż daleko do bycia pozytywnym. Jednak pomimo iż zmiany klimatu wciąż zagrażają dużym obszarom gruntów ornych na całym świecie, pan Grant może mieć rację w swoich prognozach dotyczących sukcesu jego spółki. Nowe narzędzia biotechnologiczne, od palców cynkowych przez Meganukleazy po przełomowy system CRISPR, pozwalają naukowcom na wprowadzanie zmian nawet w pojedynczych parach zasad pojedynczego genu. Powstałe w wyniku tego uprawy mogą być nie tylko odporne na choroby, ale również być w stanie przetrwać powodzie bądź susze. Tak długo jak spółka będzie unikała PR-owych potknięć, które ma na swoim koncie w związku z GMO, Monsanto znajdować się będzie na dobrej drodze do generowania ogromnych zysków, bowiem zmieniające się warunki globalne zwiększają wciąż rosnące potrzeby dotyczące silniejszych, zdrowszych oraz bardziej odpornych roślin uprawnych.