Dyrektorzy jednych z największych firm na świecie wzywają przywódców państw obecnych na tegorocznym szczycie G7 do podjęcia większej liczby działań na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Grupa menedżerów skupionych na zrównoważonym rozwoju w biznesie napisała list do przywódców na szczycie, prosząc ich o podjęcie większej liczby działań w celu ułatwienia przyjęcia czystych energii, inwestycji w wychwytywanie dwutlenku węgla i ogólnego przejścia na zrównoważoną przyszłość.
"Przeciwdziałanie zmianom klimatycznym jest złożone i kosztowne" - czytamy w liście. "Ale nasze firmy i wiele innych spółek już podejmują w ramach Sustainable Markets Initiative znaczące kroki w tym kierunku. Jeśli G7, G20, Wspólnota Narodów i inni mogą działać w oparciu o ten plan, mogą współpracować z sektorem prywatnym, aby pomóc przyspieszyć nasz postęp. Możemy tego dokonać".
Sustainable Markets Initiative (SMI) to grupa prezesów z ponad 400 największych firm reprezentujących "każdy sektor" biznesu, której przewodniczy Jego Królewska Wysokość książę Walii. Prezesi należący do inicjatywy kierują firmami z całego świata, w tym Wateraid U.K., Mahindra Group z siedzibą w Indiach (OTC: MAHMF), włoskim sprzedawcą detalicznym YOOX Net-a-Porter Group (OTC: CFRUY) oraz ogromnym europejskim bankiem HSBC (NYSE: HSBC).
Inne firmy reprezentowane w SMI to BP (NYSE: BP), Shell (NYSE: SHEL), Bank of America (NYSE: BAC), Johnson Controls (NYSE: JCI), Sustainable Food Trust oraz lotnisko w Atenach im. Elefteriosa Wenizelosa.
List określa trzy odrębne sposoby działania, których prezesi oczekują od grupy G7. Po pierwsze, prezesi wzywają przywódców rządów do zniechęcenia do uwalniania gazów cieplarnianych poprzez zwiększenie cen węgla.
"Przy cenie 30-70 USD za tonę inwestowanie w węgiel nie ma już sensu. W przedziale 70-120 USD za tonę, dla sektorów takich jak stal i cement bardziej opłacalne staje się inwestowanie w techniki produkcji oparte na wodorze i wdrażanie technologii wychwytywania dwutlenku węgla" - czytamy w liście. "Powyżej 120 USD za tonę szereg technologii o negatywnej emisji staje się atrakcyjny finansowo, w tym wychwytywanie dwutlenku węgla bezpośrednio z atmosfery".
Ponadto dyrektorzy generalni proszą grupę G7 o "optymalizację" finansowania publicznego w celu wspierania zrównoważonego rozwoju. Obejmuje to wybór opcji niskoemisyjnych, inwestowanie w innowacje technologiczne oraz inwestowanie w rozwój siły roboczej. W liście wzywa się również wielostronne banki rozwoju i inne instytucje finansowe do przyjęcia "nowego podejścia", aby zrobić to, co mogą, aby przyczynić się do zrównoważonego świata.
"Ich celem może być wykorzystanie swoich relacji i wiedzy do stworzenia silnej puli projektów, w które można zainwestować" - napisali prezesi. "Mogą następnie wykorzystać swoje fundusze do zmniejszenia ryzyka inwestycji dla sektora prywatnego, czy to poprzez gwarancje, mechanizmy ubezpieczeniowe czy inne narzędzia. To właśnie dzięki wykorzystaniu ich funduszy do oczyszczenia drogi dla przepływu prywatnych finansów, instytucje te mogą zmaksymalizować swój wpływ na świat".
Wreszcie, w liście dyrektorzy proszą rządy światowe o wprowadzenie nowych przepisów dotyczących zrównoważonego rozwoju dla sektora prywatnego. Konkretnie, prezesi proszą o "stabilne i przewidywalne" środowisko dla przedsiębiorstw dotyczące działań klimatycznych, w tym nowe standardy produktów i nowe wymagania dotyczące zrównoważonego paliwa dla samolotów.
Na zakończenie dyrektorzy generalni potwierdzili zalecenie G20 z 2021 r. dotyczące zakończenia stosowania węgla w zaawansowanych gospodarkach do 2030 r. oraz całkowitego zaprzestania stosowania węgla do 2040 r.
Większość uwagi na szczycie G7 poświęcono kryzysowi energetycznemu, który obecnie ogarnia glob. Obok zmian klimatycznych, pandemia COVID-19 jest kolejną kwestią, która w dużej mierze zeszła na dalszy plan, pomimo jej ciągłej obecności.
Przywódcy G7 wydali w środę oświadczenie, w którym zobowiązali się do przyspieszenia działań przeciwko zmianom klimatycznym, ale oświadczenie to nie zawierało żadnych konkretnych obietnic. W związku z tym obrońcy klimatu ostro skrytykowali tę powściągliwą odpowiedź.