Elon Musk, CEO m. in. Tesli (NASDAQ: TSLA) i SpaceX jest ostatnio bardzo zajętym człowiekiem. Po wysłaniu swojego Roadstera w przestrzeń kosmiczną szczególnie dużo pracy ma należąca do niego The Boring Company.
Jak już pisaliśmy, The Boring Company zajmuje się wieloma rzeczami, takimi jak sprzedaż... czapek bejsbolówek czy miotaczy ognia, jednak głównym celem firmy Muska pozostaje hyperloop.Hyperloop to autorski projekt Elona Muska, który zrodził się w 2012 roku, a za jego oficjalne rozpoczęcia uznaje się rok 2014, kiedy to przejęty został start-up Hyperloop Technologies. W założeniu jest to projekt nowego środka transportu pasażerskiego poruszającego się z prędkością dźwięku (chociaż docelowo ma to być nieco poniżej 1000 km/h). Pod ziemią miałaby zostać zbudowane rury próżniowe, po których poruszałaby się kapsuła z pasażerami. Zawrotne prędkości hyperloop osiągnąłby dzięki obniżeniu ciśnienia atmosferycznego w rurach, co zminimalizowałoby opór powietrza.
Pomysł jest ciągle rozwijany i pracują nad nim najlepsi inżynierowie z Tesli i SpaceX, ale problemów i tak jest co niemiara. Komfort pasażerów, przesuwanie się tunelu po ruchach sejsmicznych czy stanowienie oczywistego celu terrorystów - z tym wszystkim muszą zmierzyć się eksperci pracujący nad hyperloopem.
Jednak ostatnio projekt odniósł nie lada sukces. ,,The Washington Post" poinformował, że The Boring Company otrzymała zielone światło od władz miasta Waszyngton na wykopanie tunelu, po którym w przyszłości miałby poruszać się hyperloop. Co prawda na razie jest to pozwolenie wstępne, a na początku w tunelu i tak miałyby się poruszać jedynie samochody, to i tak Musk nie krył satysfakcji i pochwalił się tym faktem na Twitterze.
Tunel miałby połączyć miasto Waszyngton z Nowym Jorkiem. Metropolie te dzieli 360 km, a hyperloop miałby pokonać tę odległość w czasie około pół godziny. Po drodze zatrzymywałby się też w Filadelfii i Baltimore. Trasa ciągnąca się przez Megalopolis na wschodnim wybrzeżu miałaby być wstępem, bo nietrudno sobie wyobrazić, że przy sukcesie hyperloop w tym miejscu szybko powstałyby plany kolejnych tras.
To nie jedyne pozwolenie, które uzyskał Musk w sprawie hyperloopa, bo rok temu Musk informował, że dostał słowne zapewnienie od władz stanu Maryland, że będzie mógł tam realizować swój projekt. Nie da się jednak ukryć, że zanim dojdzie do jakiejkolwiek budowy, Musk musi zmierzyć się jeszcze z innymi problemami.
Jednym z nich są pieniądze. Hyperloop, jak można się domyślać, kosztuje. Szacuje się, że tunel o długości półtora kilometra kosztowałby miliard dolarów. Widać więc, ze koszty całej trasy z Waszyngtonu do Nowego Jorku byłby niebotyczne. The Boring Company co prawda zapewnia, że postara się obniżyć koszty, na razie jednak nie widać dobrego rozwiązania. Problematyczną kwestią jest też brak inwestorów, z czym problemy firma Muska miała już od czasów kopania tunelu niedaleko siedziby SpaceX w miejscowości Hawthorne w Kalifornii, który miałby łączyć lotnisko w Los Angeles z drogą krajową.
Docelowo hyperloop ma być nie tylko szybki, ale też ekonomiczny, ma być więc koleją na miarę XXI wieku. The Boring Company na razie odniosło już pierwszy, mały sukces, jednak najtrudniejsze dopiero przed nimi. Póki co wydaje się, że projekt hyperloop posuwa się do przodu z prędkością... zwykłej kolei parowej, jednak interesująco będzie obserwować, czy rozpędzi się do szybkości dźwięku.