Przeciętne amerykańskie obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym przynoszą obecnie mniej niż wynosi kluczowa miara oczekiwań inflacyjnych inwestorów, co podkreśla, że popyt na aktywa o stałym dochodzie zmniejsza ich potencjalny zwrot.
Według Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis, oczekiwana roczna stopa inflacji w kolejnym dziesięcioleciu jest pochodną różnicy w rentowności między nominalnymi a dostosowanymi do inflacji (ang. Treasury Inflation-Indexed) 10-letnimi obligacjami rządowymi USA i wynosi 1,89%. Według danych Bloomberga średnia stopa zwrotu z obligacji korporacyjnych na poziomie inwestycyjnym wyniosła zaledwie 1,85%. Tak zwane realne stopy zwrotu - lub zwrot, jakiego inwestorzy mogą oczekiwać z obligacji po korekcie o inflację - są od miesięcy poniżej zera w przypadku amerykańskiego długu publicznego. Jednak w zeszłym tygodniu po raz pierwszy w rekordowych danych sięgających 2003 roku zjawisko to rozszerzyło się na indeks obligacji korporacyjnych.
Te dwie sytuacje są ze sobą powiązane; ujemne realne stopy zwrotu z amerykańskich obligacji państwa skłaniają inwestorów do kupowania bardziej ryzykownych aktywów w poszukiwaniu większych zysków. Wiele osób zwróciło się w ostatnich miesiącach w stronę obligacji korporacyjnych, co doprowadziło do nowych, niskich stóp zwrotu - twierdzą inwestorzy i analitycy. Rentowność benchmarku 10-letnich obligacji skarbowych chroniła papiery wartościowe jako zabezpieczenie dla realnych stóp zwrotu Skarbu Państwa - obecnie wynosi około minus -0,97%. Oznacza to, że inwestorzy mogą nadal osiągać znaczące zyski, kupując obligacje korporacyjne.
"Większość osób prywatnych i instytucji nie ma luksusu inwestowania w 100% w akcje" - powiedział Nicholas Elfner, współprowadzący badania w Breckinridge Capital Advisors, który specjalizuje się w inwestycjach w obligacje. Wybór nie polega więc na tym, czy w ogóle kupić obligacje korporacyjne, ale na tym, ile kupić w stosunku do obligacji skarbowych, a obligacje inwestycyjne pozostają "sposobem na dodanie pewnego przyrostu rentowności" - powiedział Nicholas Elfner.
Ostatniemu spadkowi realnej rentowności korporacji sprzyjał wybuch optymizmu gospodarczego. W ciągu ostatniego miesiąca rentowność 10-letnich obligacji rządowych USA wzrosła do 1% w odpowiedzi na postęp w dziedzinie szczepionek przeciwko koronawirusowi i nowych przepisów dotyczących wydatków, mających na celu utrzymanie gospodarki w dobrej kondycji do czasu, gdy szczepionki te zostaną szeroko rozpowszechnione w przyszłym roku.
Stopy zwrotu z obligacji skarbowych mają tendencję wzrostową, gdy perspektywy gospodarcze ulegają poprawie, ponieważ szybszy wzrost może prowadzić do wyższej stopy inflacji i ostatecznie do wzrostu stóp procentowych Rezerwy Federalnej. Te same wydarzenia przyczyniły się do wzrostu rynkowych oczekiwań dotyczących inflacji. Mimo to rentowności obligacji korporacyjnych spadły, ponieważ lepsze perspektywy sprawiły, że inwestorzy są bardziej pewni, że przedsiębiorstwa wypełnią swoje zobowiązania z tytułu zadłużenia. Spadek rentowności obligacji korporacyjnych jest dla przedsiębiorstw dobrą wiadomością, pozwalającą im na zaciąganie pożyczek na warunkach, które jeszcze kilka lat temu byłyby nie do pomyślenia.
W zeszłym tygodniu Bank of New York Mellon Corp. (NYSE: BK) wyemitował 750 milionów dolarów trzyletnich obligacji ze stopą zwrotu 0,386%, najniższą jak do tej pory dla tego terminu, według LCD, jednostki S&P Global Market Intelligence. Na rynku wtórnym obligacja Microsoft Corp. (NASDAQ: MSFT), której termin wykupu przypadał na 2022 r., była ostatnio przedmiotem obrotu 1 grudnia ze stopą zwrotu 0,196%, zaledwie 0,03 punktu procentowego powyżej porównywalnej stopy zwrotu amerykańskiego Skarbu, według MarketAxess.
Andrew Karp, szef globalnego rynku kapitałowego w BofA Securities, powiedział, że emisja obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym prawdopodobnie spadnie w przyszłym roku z rekordowego poziomu w tym roku, w dużej mierze dlatego, że firmy już zrobiły tak wiele, aby pozyskać gotówkę i przedłużyć termin zapadalności zadłużenia w ostatnich miesiącach. Jednak, jak powiedział, firmy są "zdecydowanie nadal zaintrygowane możliwością zablokowania długoterminowych stóp procentowych na poziomie, który jest nadal historycznie atrakcyjny".