Miniony tydzień upłynął pod znakiem publikacji kwartalnych od szeregu spółek z segmentu technologicznego. I to wszystko w środku solidnych rynkowych turbulencji.
Wartość akcji ikony fast food-u McDonald's (NYSE:MCD) wzrosły we wtorek po tym, jak restauracyjny gigant odnotował pozytywne wyniki za trzeci kwartał - rynek zareagował pozytywnie na kwotę przychodów 5,37 mld USD oraz zysk na akcję 2,10 USD przekraczającą konsensus rynkowy, co uświadamia inwestorów, że firma jest względnie odporna na konkurencję. Odwrotnie natomiast zachowywał się kurs AT&T (NYSE:T), który tonął na środowej sesji, po tym jak wyniki giganta telekomunikacyjnego i medialnego nie porwały inwestorów. Spółka zawiodła przychodami na poziomie 45,7 mld USD, a przede wszystkim zyskiem na akcję poniżej oczekiwań - 0,9 USD.
Inwestorom również nie spodobały się dane z segmentu medialnego (Warner, HBO) - przychód 8,2 mld USD, ale z kablówki zrezygnowało aż 359 tys. abonentów. Znacznie rozczarował również konglomerat przemysłowy 3M (NYSE:MMM), zarówno przychodami 8,15 mld USD, jak i zyskiem na akcje 2,48 USD. Rozczarowanie jest tym większe, iż po dobrym poprzednim kwartale inwestorzy mieli rozbudzone nadzieje na poprawę trendu.
Boeing (NYSE: BA) był jasnym punktem środowej mocno spadkowej sesji, w następstwie silnego raportu kwartalnego - spółka pochwaliła się przychodami na poziomie 25,1 mld USD (wzrost 3,8 proc.) oraz wyższym zyskiem (3,58 USD), ponad 1/3 wyższym niż rok temu. Poza tym spółka podniosła prognozy przychodów aż o 1 mld USD, informując o rosnącym zapotrzebowaniu na produkowane przez firmę samoloty.
Natomiast akcje Texas Instruments (Nasdaq:TXN) potaniały ponad 8 proc. po tym, jak producent procesorów zaobserwował zmniejszony popyt na swoje produkty i była to jedna z najsłabszych sesji dla spółki od lat. Niesamowita historia wpłynęła od spółki Tesla (Nasdaq:TSLA) - producent aut elektrycznych zanotował zysk netto na akcję 2,90 USD przewyższając oczekiwania analityków, które zakładały kolejną stratę. Jest to drugi zyskowny kwartał spółki od 2010 roku, od kiedy jest notowana na giełdzie.
Druga połowa tygodnia to dominacja fintech'u. Przychody Microsoft (Nasdaq:MSFT) w trzecim kwartale osiągnęły pułap 29,08 mld USD wobec oczekiwań 27,90 mld USD. Tym samym koncern zwiększył przychody rok do roku o 19 proc. Rynek nagrodził spółkę solidnym wzrostem. Kilkunastoprocentowy skok w czwartek wykonały akcje Twitter'a (NYSE:TWTR) po tym jak spółka poinformowała o wyższych o 50 mld USD przychodach (758 mln USD, oczekiwano 701 mln), a rynek nie przejął się faktem, że liczba miesięcznych aktywnych użytkowników skurczyła się do 326 mln i jest o 4 mln niższa niż prognozowano.
Kumulacja najistotniejszych danych przypłynęła zza oceanu miała miejsce w czwartek wieczorem. Właściciel portalu społecznościowego Snapchat (NYSE:SNAP) pozytywnie zaskoczył rynek wykazując w trzecim kwartale mniejszą stratę netto od oczekiwań (0,12 USD na akcję, wobec oczekiwanych 0,14 USD) oraz osiągając wyższe przychody 298 mln USD, ale nie pomogło to spółce, która stoczyła się w piątek aż o 15 proc. na otwarciu parkietu. Podobnie miał Intel (NASDAQ:INTC) - wyższy zysk netto na akcję (1,4 USD wobec 1,15USD) i przychody ponad 1 mld USD (19,16 mld USD wobec oczekiwanych 11,11 mld USD) oraz poprawione w górę prognozy na ostatni kwartał.
Zysk netto Alphabet (Nasdaq:GOOG) - właściciela Google, wyraźnie przekroczył prognozy rynku osiągając 13,06 USD, przy niższych od konsensusu przychodach wyższych o 21 proc. r/r, a inwestorzy zareagowali z lekkim niesmakiem. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Amazon (Nasdaq:AMZN) - spółka zmiażdżyła oczekiwania rynku w kategorii osiągniętego zysku netto (5,75 USD na akcję, wobec oczekiwanych 3,14 USD), jednak łączny przychód okazał się pół miliarda USD niższy (56,6 mld USD, konsensus 57,10 mld USD). Amazon również poinformował o prognozach na czwarty kwartał, które mogą być słabsze od oczekiwań analityków. Piątkowa bezsilność obozu kupujących spowodowała, że akcje spółki otworzyły się 9 proc. niżej od czwartkowego zamknięcia.